10 koszul, które trzeba mieć – 2/10 – koszula półformalna

Moda / 

Po przedstawieniu artykułu o koszuli OCBD, który cieszył się dużym zainteresowaniem wśród naszych czytelników, z wielką przyjemnością przedstawiamy kolejną koszulę stanowiącą element zestawu „must-have” każdej męskiej garderoby. Przed Państwem koszula półformalna.

Do użytku codziennego

Koszula półformalna może być biała (bardziej formalna) lub błękitna i różowa (sportowa). Pozwala ona na osiągnięcie poważnego wyglądu bez potrzeby tworzenia atmosfery przesadnie oficjalnej. Innymi słowy, doskonale sprawdzi się w każdym zestawieniu garniturowym lub zestawie klubowym (marynarka + spodnie w innym kolorze). To koszula, do której doskonale pasują krawaty z wzorami takimi jak groszki, ornamenty, paisley lub fakturami takimi jak charakterystyczna grenadyna, które mają o wiele niższy stopień formalności niż gładkie krawaty z błyszczącego jedwabiu żakardowego w ciemnych kolorach (np. bordowy, fioletowy, granatowy).

lookbook61

Koszula półformalna wytycza „złoty środek”, znajdując się dokładnie w połowie skali formalności i pozwalając mężczyznom wyglądać zarówno oficjalnie jak i casualowo zależnie od pozostałych elementów ich stroju. Choć najchętniej nosi się z krawatem, doskonale sprawdza się także bez niego, np. z założoną marynarką, której poły kontrolują kołnierzyk. Poniżej przykład stylizacji z koszulą półformalną i nieformalnym krawatem z grenadyny, które zestawione ze sobą tworzą wygląd poważny, ale nie przesadnie oficjalny, pozwalając na odrobinę luzu.

lookbook7

To właśnie te właściwości sprawiają, że koszula półformalna jest idealnym codziennym rozwiązaniem dla pracowników biurowych, którzy muszą w ciągu dnia wyglądać formalnie, ale po pracy niekoniecznie. Koszula taka doskonale sprawdzi się także w delegacji, kiedy goście nagle zostaną poproszeni o pojawienie się na lunchu bez krawatów.

To nie jedyna koszula, która powinna znaleźć się w Twojej szafie. Przeczytaj o innych modelach z naszego cyklu:

Cechy wyróżniające

Najważniejszą cechą koszuli półformalnej jest oczywiście kołnierzyk, którego wyższy poziom formalności względem najbardziej casualowej koszuli OCBD różni się tym, że pozbawiony jest guziczków.

lookbook5.1

Koszulę półformalną wyróżnia także mankiet na guziki. Jego przeciwieństwo, czyli mankiet na spinki, nazywany także mankietem francuskim, wymaga bezwzględnej obecności krawata, ponieważ spinki są biżuterią sugerującą formalność, która stoi w sprzeczności z gołą szyją. To właśnie dlatego noszenie koszuli na spinki bez krawata jest odzieżowym faux pas.

lookbook4_małe

Koszula wysokiej jakości powinna mieć także szwy bieliźniane, które ukrywają brzegi tkaniny w taki sposób, aby te nie dotykały ciała osoby noszącej. Więcej na temat jakości uszycia koszuli tutaj.

lookbook4.1_małe-1

O marce MILER

Miler Luxury Shirts, to w całości polska marka koszul, która nie mydli oczu swoim odbiorcom. Widzieliście już na zdjęciach jak wspaniale wyglądają koszule MLS. Zobaczcie teraz na video jak powstają, aby przekonać się do nich w 100% i sprawić sobie pierwszą koszulę półformalną.

Inne wpisy z tej kategorii

Komentarze

  1. Nie chcę podważać artykułu, ponieważ to dobra podwalina tematu, jednak wydaje mi się, że ubogość w konstruktywne informacje może wprowadzić czytelników w błąd.
    Pozwolę sobie wyrazić opinię w kilku kwestiach. Nie jestem autorytetem świata klasycznej mody, piszę to z perspektywy, dajmy na to, entuzjasty.
    W pierwotnym światku mody klasycznej nie istnieje do końca coś takiego jak „koszula półformalna”, to raczej wymysł współczesnych producentów, o formalności zadecydują detale i dodatki. Prezentowana koszula ma po prostu najniższy stopień formalności z formalnych.
    Powszechnie mówi się, że niebieska koszula jest biznesowa, nie sportowa, jest pewnie jednak na to wiele szkół.
    Spinki w mankietach można zastąpić supełkami lub spinkami z guzików DIY, co obniża formalność, do tego mankiety francuskie dobrze się podwijają, także już nie ma tej przepaści co kiedyś, że jak spinki do tylko błyszcząca spinka i krawat. A już na pewno nie będzie to zawsze faux pas.

    zapowiada się ciekawa lista must have, temat jednak jest już na tyle przemielony na blogach (nawet przytoczonych w poprzednim artykule), że nie warto tylko go dotykać, a należy dogłębnie roztrząsnąć – na to czekam i chętnie przeczytam :)
    czekam na kolejne wpisy, pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Czytaj kolejny artykuł

Premiery kinowe we wrześniu

Film, Kultura / 

Transporter: Nowa moc

Premiera: 4 września 2015
Gatunek: Akcja
Długość: 1 godz. 41min.
Reżyser: Camille Delamarre

7695402.3
To już czwarty film o kierowcy, dla którego nie ma misji niemożliwej. Frank  Martin jest byłym agentem specjalnym i aktualnie pracuje jako transporter – kierowca do wynajęcia. W najnowszym filmie bohater będzie musiał zmierzyć się z femme fatale, która stoi za porwaniem jego ojca. Możemy spodziewać się pięknych samochodów, emocjonujących pościgów i duuużo akcji. Tylko czy Ed Skrein w roli Franka będzie tak dobry jak Jason Statham? To trzeba zobaczyć na własne oczy.

Do utraty sił

Premiera: 11 września 2015
Gatunek: Dramat
Długość: 2 godz. 3 min.
Reżyser: Antoine Fuqua

7700344.3
Jake Gyllenhaal w roli boksera, który utracił wszystko i chce znowu wejść na sam szczyt. Pomaga mu w tym surowy mentor i mordercze treningi. Fabuła nie wydaje się zbyt oryginalna, ale może reżyserowi uda się wybrnąć z tego niełatwego zadania. Na ekranie oprócz Gyllenhaala zobaczymy 50 Centa i Rachel McAdams, a na ścieżce dźwiękowej filmu możemy usłyszeć Eminema.

Na co zwrócić uwagę kupując koszulę?

Z przyjemnością zapraszamy Państwa do obejrzenia filmu o koszulach Miler Luxury Shirts, który powstał z wykorzystaniem najnowszych technologi pozwalających na rejestrowanie 500 klatek na sekundę. Film został nakręcony przez operatora jednej z największych stacji telewizyjnych w Polsce, a głos podłożył jeden z najlepszych polskich lektorów. Zamiast pustych słów ukazaliśmy proces produkcji naszych koszul od kuchni. Każdy może teraz zajrzeć do profesjonalnej szwalni i zobaczyć jak powstają najwyższej klasy koszule

Młodość

Premiera: 11 września 2015
Gatunek: Dramat
Długość: 1 godz. 58 min.
Reżyser: Paolo Sorrentino

7699311.3
Dwóch dobiegających osiemdziesiątki przyjaciół wyjeżdża na urlop w Alpy. Podczas pobytu w luksusowym hotelu wspominają dawne czasy oraz przyglądają się życiu młodych ludzi. Wydawałoby się, że kariery obu mężczyzn dobiegają końca, gdy jeden z nich otrzymuje propozycję od samej brytyjskiej królowej. Michael Caine i Harvey Keitel w rolach głównych to gwarancja najwyższej jakości, a dodatkowo film reżyseruje Paolo Sorrentino, który na swoim koncie ma już kilka ciekawych obrazów.

Everest

Premiera: 18 września 2015
Gatunek: Przygodowy, Thriller
Długość: 2 godz. 30 min.
Reżyser: Baltasar Kormákur

7699975.3
W 1996 roku na najwyższy szczyt ziemi wyrusza ekspedycja himalaistów. Niestety aż 15 z nich zostało w górach na zawsze. „Everest” przypomina te tragiczne zdarzenia i składa hołd wszystkim wspinaczom, którzy zginęli podczas wyprawy w góry. Świetna obsada, piękne plenery i prawdziwa historia – dobre męskie kino.

Sicario

Premiera: 25 września 2015
Gatunek: Dramat, Kryminał
Długość: 2 godz. 1 min
Reżyser: Denis Villeneuve

7701350.3
Agentka FBI ma za zadanie rozpracować meksykański kartel narkotykowy. Im więcej poznaje szczegółów dotyczących misji, tym głębiej zanurza się w mrok. Działania stróżów prawa balansują na granicy etyki i niewiele różnią się od metod mafii. Mroczna opowieść o tym jak nie wiele różni dobro od zła i jak łatwo znaleźć się po drugiej stronie.

I czarny koń tego zestawienia. Film miał premierę w sierpniu, ale uznaliśmy, że jest na tyle ciekawy, że wspomnimy o nim w tym zestawieniu.

Kryptonim U.N.C.L.E.

Premiera: 21 sierpnia 2015
Gatunek: Komedia, Akcja
Długość: 1 godz. 56 min.
Reżyser: Guy Ritchie

7698502.3
Lata 60, sam środek zimnej wojny i dwoje agentów wrogich wywiadów, którzy muszą połączyć siły by uratować świat. Napoleon Solo z CIA i Illyi Kuryakina z KGB stają przed wyzwaniem powstrzymania organizacji przestępczej, która za pomocą broni nuklearnej chce zaburzyć równowagę świata. Po sukcesie „Sherlocka Holmesa” Guy Ritchie powraca z nowym filmem. Widać tu powrót do formy z czasów „Przekrętu” i „Porachunków”, więc zapowiada się bardzo dobre kino.

portfel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Czytaj kolejny artykuł

Ikona elegancji: Diana, księżna Walii

Ikony Stylu, Moda / 

Piękna i elegancka – mimo krótkiego życia stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych osób na świecie, była nie tylko symbolem stylu i skromnej wytworności, ale także „ludu”, który od samego początku do samego końca kochał ją i naśladował. Królowa ludzkich serc – Diana Spencer, księżna Walii.

Młodość

Diana Frances Spencer urodziła się w Park House w Sandringham w Wielkiej Brytanii 1 lipca 1961 roku. Była dzieckiem wicehrabiego Edwarda J. Spencera i Frances, córki barona Fermoy. Małżeństwo rodziców Diany nie było szczęśliwe – jej ojciec chciał mieć syna, jednak Frances rodziła same dziewczynki, z czym nie mógł się pogodzić. Nie potrafił również zaakceptować i pokochać córek, które często były świadkami kłótni rodziców. W 1964 na świat przyszedł upragniony syn Edwarda, Charles, co jeszcze bardziej pogłębiło urazy i nierówności panujące w rodzinie.

Na każdym kroku ojciec zaznaczał, które z dzieci jest najważniejsze. Charles jadał obiady z Spencerem, dziewczynki z nianią, a Frances sama. Ojciec traktował syna „po królewsku”, dziewczynki miały chrzty w miejscowym kościele, a jedyny syn w Opactwie Westminsterskim z królową Elżbietą II jako matką chrzestną. Rodzice Diany rozwiedli się w 1969 roku, po czym oboje założyli nowe rodziny, co odbiło się negatywnie na dzieciach, które zostały wraz z ojcem.

Swoją edukację Diana zaczęła w szkole dziennej w Sielfield, a po odpowiednim przygotowaniu poszła do szkoły właściwej w Riddlesworth Hall Preparatory School. Niestety nie radziła sobie z nauką w przeciwieństwie do sióstr, które uważane były za bardzo błyskotliwe. Ukończywszy edukację na poziomie podstawowym, Diana kontynuowała naukę w West Heath School w Sevenoaks, gdzie wielokrotnie dostawała nagrody za pracę na rzecz szkoły. Jednak i tu nie radziła sobie z nauką. Podczas zdawania końcowych egzaminów, z wybranych przez nią sześciu przedmiotów, nie zdała pięciu. Parokrotnie próbowała poprawić oceny, ostatecznie jednak zrezygnowała i zaczęła uczęszczać do Institut Alpin Videmanette w Szwajcarii, jednak i tej placówki nie ukończyła – po trzech miesiącach, za zgodą ojca, wróciła do domu.

Po powrocie do domu bardzo szybko podjęła pracę jako opiekunka do dzieci w znamienitej rodzinie Whitakerów, by w trzy miesiące później przeprowadzić się do Londynu. Od samego początku szukała dorywczych prac, żeby dorobić do samodzielnego życia. Początkowo jednak nie mogła znaleźć żadnego zatrudnienia, dlatego gdy jej siostra Sarah zaproponowała, że może pracować dla niej i sprzątać w jej domu za jednego funta za godzinę, zgodziła się. Później dorabiała także jako kelnerka, opiekunka do dzieci i przedszkolanka w Young England Kindergarten w Pimlico.

Małżeństwo z księciem Karolem

Początkowo książę Karol przez kilka miesięcy spotykał się ze starszą siostrą Diany, Sarah. To wtedy, w 1977 roku, podczas wycieczki konnej pary i ich znajomych, nastąpiło pierwsze spotkanie przyszłych małżonków, jednak żadne z nich nie zwróciło uwagi na drugie. Związek Sarah i Karola rozpadł się po tym jak siostra Diany udzieliła wywiadu telewizyjnego, w którym powiedziała, że nie kocha przyszłego następcy tronu. Rok później Sarah poślubiła Neila McCorquodale’a. W przeciągu kilku następnych miesięcy Diana nie widywała się aż tak często z Karolem. Ich relacje zacieśniły się dopiero w 1980 roku, kiedy to latem, przypadkowo, spotkali się na jednym z przyjęć. Niedługo potem można było zobaczyć ich znowu razem, tańczących na Goodwood Ball. To właśnie ten moment wiele osób uznaje za początek związku pary. Kilka miesięcy później, 6 lutego 1981 roku, Karol oświadczył się Dianie. Jak nakazuje tradycja rodziny królewskiej do zaręczyn doszło w Windsorze, a zaakceptowała je królowa Elżbieta II. Początkowo Diana nie dostała nawet pierścionka zaręczynowego, który książę dał jej później – pierścionek z białego złota z szafirem otoczonym diamentami, wart 30 tysięcy dolarów (po śmierci księżnej, pierścionek ten podczas zaręczyn otrzymała Kate Middleton, żona księcia Williama).

Już wówczas plotkowano, że związek z Dianą nie jest jedynym, jaki książę miał w tamtym czasie. Podobno wątpliwości co do ślubu miał nie tylko Karol, który po wielu latach przyznał, że zrobił to tylko i wyłącznie za namową ojca, ale także Diana, która już wtedy podejrzewała przyszłego męża o romans. Największe wątpliwości panny młodej wzbudziła bransoletka, którą znalazła na kilka dni przed ślubem – ozdoba miała wygrawerowane inicjały Karola i Camilli. To rodzina Diany przekonała ją, że ślub musi się odbyć, że już za późno na zmiany. W uroczystościach zaślubin uczestniczyły miliony ludzi, zarówno na ulicach Londynu jak i przed telewizorami na całym świecie (szacuje się, że relację ze ślubu obejrzało 750 milionów osób).

O stworzenie sukni ślubnej dla Diany poproszono Davida i Elizabeth Emanuelów. Uszyto ją z jedwabiu i tafty, ręcznie przyszyto 10 tysięcy pereł i cekinów, a do sukni dołączono tren o długości ośmiu metrów. Przezornie, bojąc się o możliwe przedślubne lub ślubne zniszczenia, stworzono idealną kopię, która w 2005 roku została zlicytowana za około 525 tysięcy złotych. Projektanci David i Elizabeth byli wtedy bardzo młodymi i niedoświadczonymi krawcami, którzy rok wcześniej ukończyli studia. W 1980 roku Vogue poprosił ich o stworzenie eleganckiej bluzki na potrzeby jednej z sesji, w której wziąć udział miała Diana. Projekt doceniono, a projektanci stali się jednymi z bardziej znanych i cenionych. Wyjątkowa była nie tylko suknia, ale także bukiet kwiatów ślubnych. Do stworzenia wiązanki wykorzystano gardenie, piękne i intensywnie pachnące. Co ciekawe, w etykiecie dworskiej brak zapisów dotyczących sukni ślubnej i bukietu „królewskiej” panny młodej. To do niej i jej wybranka należy wybór kroju, koloru i długości sukni.

21 czerwca 1981 roku na świat przyszedł pierwszy syn książęcej pary, William. Kilka pierwszych miesięcy po porodzie były dla Diany bardzo trudne, zmagała się z depresją poporodową i bulimią, której leczenie przerwała właśnie przez ciążę. Trzy lata później, 15 września, na świat przyszedł drugi syn książęcej pary Harry. Podobno był to moment, w którym Diana zrozumiała, że już nie kocha Karola, który od razu po porodzie okazał jej swoje niezadowolenie spowodowane narodzinami kolejnego chłopca, a nie upragnionej przez niego dziewczynki – wszedł na salę, powiedział: No cóż, to jednak chłopiec i wyszedł, nie interesując się nawet stanem zdrowia żony.

Konflikty między małżonkami potęgowały także ich różne wizje wychowywania dzieci. Księżna wielokrotnie nie zgadzała się z mężem w sprawach dotyczących ich potomstwa, jednak zawsze to ona stawiała na swoim, np. podczas wyboru imion, Karol chciał by chłopcy nazywali się Artur i Albert lub podczas pierwszych miesięcy życia dzieci, kiedy Diana uparła się, by karmić chłopców piersią, czym do tej pory zajmowały się nianie i mamki.

Jeszcze przed ślubem Diana podejrzewała Karola o romans z Camillą Parker-Bowles. Jednak oficjalnie mówi się, że do 1985 roku, kiedy to Karol i Diana ostatecznie i nieoficjalnie zakończyli swój związek, przyszły następca tronu nie utrzymywał z nią intymnych kontaktów. Pomimo braku pożycia małżeńskiego i nieukrywanej wrogości, para książęca w 1985 roku, w programie In Public – In Private: The Prince and Princess of Wales, który oglądało 20 milionów ludzi, opowiedziała jakie szczęśliwe jest ich życie rodzinne. W ich małżeństwie nie tylko Karol zdradzał, zrezygnowana i rozgoryczona Diana, w 1986 roku, oczarowana poznanym przez nią oficerem Jamesem Hewittem, zaproponowała mu by uczył Williama i Harrego jazdy konnej, na co on, zafascynowany Dianą, zgodził się. Ich romans trwał do 1991 roku. Kilka lat później Hewitt wydał książkę, w której opowiadał o swoim związku z Dianą i powodach ich rozstania.

28 sierpnia 1996 roku Diana i Karol rozwiedli się. W wyniku umowy zawartej pomiędzy małżonkami (i pałacem Buckingham) Diana zachowała tytuł księżnej Walii, tracąc jednocześnie predykat „Jej Królewskiej Wysokości”. Zatrzymała także prawa do opieki nad dziećmi, pod warunkiem, że podczas udzielania wywiadów nie będzie krytykowała Rodziny Królewskiej, o której jeszcze przed rozwodem, w trakcie czteroletniej separacji, wielokrotnie wypowiadała się negatywnie. Umowa zapewniała Dianie także wsparcie finansowe, jednorazowe odszkodowanie – szacowane na około 20 milionów funtów – a także zapewnienie przez Karola i pałac Buckingham opłacania kosztów utrzymania rezydencji, biura i oficjalnych podróży Diany.

Królowa ludzkich serc

Podczas całego małżeństwa z Karolem, a także po rozwodzie, księżna Diana wielokrotnie angażowała się w różnego rodzaju akcje charytatywne. To miedzy innymi dzięki temu ogromnemu zainteresowaniu problemami zwykłych ludzi, a także trzeciego świata, została nazwa królową ludzkich serc. Jednym z jej ostatnich działań na rzecz pomocy innym była zbiórka pieniędzy na badania diagnostyczne raka piersi, którą przeprowadziła wraz z Hillary Clinton. We wcześniejszych latach księżna bardzo dużo uwagi poświęciła pomocy zakażonym HIV i chorym na AIDS, wielokrotnie gościła w szpitalach i centrach pomocy. Innym problemem, któremu poświęciła się Diana, były pozostawione po zbrojnych konfliktach miny, których ofiarami padały osoby cywilne, między innymi dzieci. Solidaryzując się z mieszkańcami Angoli w 1996 roku, przeszła po zaminowanym polu, co zostało skrytykowane przez wielu polityków.

31 sierpnia 1997 roku w Paryżu, Diana i jej partner Dodi Al-Fayed w drodze do apartamentu, ścigani przez paparazzi, uderzyli w filar tunelu Alma. Oboje zginęli. Podobno krótko po wypadku Diana była przytomna i do otaczających ją dziennikarzy, mówiła: „O mój Boże” i „Zostawcie mnie w spokoju”. Nie wiadomo czy to pościg, czy może brawurowa jazda kierowcy były przyczyną katastrofy, faktem jest jednak, że żadne z pasażerów nie miało zapiętych pasów. 6 września 1997 roku w Opactwie Westminsterskim odbył się pogrzeb Diany. Oprócz synów księżnej, w pogrzebie wziął udział jej były mąż i teść, a także brat, który wraz z Harrym i Williamem szedł za trumną. Uroczystość można było obejrzeć również w telewizji. Szacuje się, że transmisja zgromadziła przed telewizorami wiele milionów ludzi z całego świata.

Ikona stylu

Diana zdawała sobie sprawę, że po wejściu do rodziny królewskiej jej styl ubioru będzie musiał się zmienić. Do pałacu przybyła z trzema walizkami rzeczy, które kupiła między innymi w Harrodsie. Nie znając się na modzie, a chcąc spełnić wymogi etykiety (między innymi musiała przebierać się cztery razy dziennie i obciążać suknie, by podczas wiatru się nie podnosiły do góry i nie pokazywały nóg żony następcy tronu), poprosiła o pomoc stylistkę pracującą do Vogue’a. Od tej pory Diana nosiła ubrania najlepszych projektantów. Jednym z jej ulubionych był Gianni Versace, z którym księżna przyjaźniła się również prywatnie, a najbardziej rozpoznawalnym strojem, który dla niej zaprojektował, był dwuczęściowy kostium inspirowany różową chanelką Jackie Kennedy.
Inną projektantką, której stroje Diana często nosiła, była Catherine Walker. W swojej szafie księżna miała ich podobno ponad tysiąc. Co ciekawe, Walker nigdy nie ukończyła żadnych studiów projektanckich, nie organizowała pokazów mody i rzadko udzielała wywiadów. Do jej najsłynniejszych projektów noszonych przez Dianę należą: suknia w kolorze biało-niebieskim, pokryta kwiatowym wzorem, a także suknia z białej koronki, którą założyła podczas oficjalnej wizyty we Francji w 1988 roku. Suknia inspirowana była modą męską i miała nawiązywać do XVIII-wiecznego dworskiego munduru noszonego przez Anglików.
Kolejną projektantką, która dzięki księżnej stała się znana i rozchwytywana, była Christina Stambolian. Jej „sukienkę zemsty” Diana założyła dzień po oficjalnym potwierdzeniu przez księcia Karola jego romansu z Camillą Parker Bowles. Kreacja uwydatniała dekolt i nogi księżnej. Prasa zamiast romansu Karola rozpisywała się o stroju i wyjątkowej urodzie Diany, a sama kreacja stała się rozpoznawalna na całym świecie.

1997 roku, już po rozwodzie, księżna Diana zorganizowała aukcję charytatywną, podczas której zlicytowano 79 kreacji, które nosiła przy różnych oficjalnych okazjach podczas małżeństwa z Karolem – gali, kolacji czy premier. Namówiona przez syna Williama wybrała kilkadziesiąt sukien balowych, wizytowych i koktajlowych. Największą cenę (2220 500 dolarów) uzyskała suknia, którą Diana miała na sobie podczas wizyty w Białym Domu w 1985 roku. To również w tej sukience podczas kolacji zorganizowanej przez prezydencką parę, Diana zatańczyła z Johnem Travoltą.

Zapisz

Inne wpisy z tej kategorii

portfel

Komentarze

  1. Pingback: Kobiety, które wstrząsnęły światem mody : Gentleman's Choice

  2. (beautiful woman!,) (wonderful woman!) piękna! elegancka dobra( udzielała się charytatywnie) uwielbiam oglądać jej zdjęcia szkoda że już jej nie ma

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Miler Menswear
Top