Poniżej znajduje się opis 5 destylarni wraz z ich flagowymi produktami, które w doskonały sposób wskażą różnicę w stylach powstających whisky. Wysoka jakość trunków oraz bogata historia sprawiają, że te pozycje powinny pojawić się na liście ,,must be” każdego miłośnika złocistego trunku.
Potrójnie destylowana – Auchentoshan 12 yo
Auchentoshan 12 to whisky, która wydaje się być wręcz idealna do rozpoczęcia przygody z tzw. maltami, a zarazem trunek, który powinien poznać każdy fan whisky. Alkohol ten powstaje w destylarni Auchentoshan, która leży na północny-zachód od Glasgow, na przedmieściach Clydebank w hrabstwie Dumbartonshire w Szkocji. Produkty tam powstające są doskonałym przykładem whisky o delikatnym, a zarazem aromatycznym charakterze. Wpływa na to kilka czynników. Jednym z nich jest lokalizacja destylarni w Szkockim regionie Lowland, gdzie łagodny klimat sprzyja szybszemu dojrzewaniu destylatu. Kolejnym aspektem wpływającym na delikatny styl powstającej tam whisky jest fakt stosowania potrójnej destylacji, co w Szkocji jest wielką rzadkością.
Gorzelnia założona została w 1817 roku przez Johna Bullocha i początkowo nosiła nazwę Duntocher Distillery. Destylarnia ta może poszczycić się mianem pierwszej z regionu Lowland, która zaczęła tworzyć whisky typu single malt. Pomimo długich tradycji tworzenia wody życia, dopiero w roku 1970 zaczęła odnosić sukcesy komercyjne. W 1984 roku destylarnia Auchentoshan stała się częścią firmy Stanley P. Morrison Co., która później przekształciła się w Morrison Bowmore Distillery.
Flagowy produkt destylarni – Auchentoshan 12 yo jest bardzo przyjemną i łatwą w piciu whisky. Fakt potrójnej destylacji sprawia, że jest bardzo delikatna i świeża, pełna kwiatowo-owocowych aromatów. Trunek godny polecenia laikom oraz osobom ceniącym łagodne i lekkie whisky.
Ręczna robota szesnastu mężczyzn z Tain – Glenmorangie Original
Handcrafted by the Sixteen Men of Tain (ręczna robota szesnastu mężczyzn z Tain). Taki napis widnieje na etykietach butelek jednej najbardziej znanych i cenionych whisky single malt na świecie – Glenmorangie. Trunki powstające w destylarni o tej samej nazwie zachwycają miłośników wody życia na całym świecie.
Destylarnia zlokalizowana jest w miejscowości Tain położonej w regionie Highland w północnej Szkocji. Jednym z najważniejszych wyróżników wpływających na doskonałą jakość powstającej tam whisky jest śmiałe podejście do ciągłego eksperymentowania z różnymi rodzajami beczek do maturacji destylatów. Z tego też powodu Glenmoragie jest jedyną destylarnią na świecie, która używa beczek wykonanych z drewna pozyskiwanego z wolno rosnących dębów. Aby pozostać całkowicie niezależnymi w tej materii, właściciele destylarni wykupili dębowe lasy porastające góry Ozark w stanie Missouri. Drzewa, które zostały wyselekcjonowane przez specjalnie oddelegowanego do tego celu pracownika, nierzadko mają ponad 100 lat.
Najbardziej znanym produktem destylarni z Tain jest dziesięcioletnie wydanie nazwane The Original. Leżakuje on w beczkach z białego dębu amerykańskiego, w których wcześniej dojrzewał bourbon. W tej edycji połączono destylaty z beczek napełnianych po raz pierwszy, oraz beczek przechowywanych w tzw. ,,wilgotnych magazynach”, w których zamiast podłogi jest surowa ziemia. Whisky ta jest doskonałym przykładem uzyskania równowagi pomiędzy dyskretną słodyczą oraz złożonością nut owocowych i korzennych, która zachowuje przy tym słodowo-kremowy charakter.
Whisky agenta 007 – The Macallan
The Macallan to whisky kultowa. Chyba nie ma drugiego trunku, o którym napisano i powiedziano by równie dużo. Występowała w wielu ekranizacjach filmowych. Szklaneczką napełnioną 50 letnim trunkiem raczył się nawet agent Jej Królewskiej Mości… Bond, James Bond. Uważana była za Rolls-Royce’a w świecie whisky. Była, ponieważ jej komercyjny sukces, który bez wątpienia wpłynął znacząco na ogromną ilość sprzedanych butelek, zdaniem wielu wpłynął także na… jej jakość. Mimo wszystko jest to whisky, którą powinien spróbować każdy miłośnik wody ognistej.
Gorzelnia Macallan jest jedną z pierwszych destylarni założonych w szkockim regionie Speyside, a jej historia ma prawie 200 lat. Na fenomen whisky tam powstających wpływ miało kilka czynników. Jednym z najważniejszych była pedantyczna wręcz dbałość o proces dojrzewania destylatu. Zdecydowana większość whisky powstającej w Macallan utrzymuje tradycję dojrzewania destylatu w beczkach po hiszpańskim winie wzmocnionym – sherry. Specjalnie w tym celu zamawiana jest ściśle określona ilość andaluzyjskiej sherry oloroso, a dobór beczek w których dojrzewa jest ściśle nadzorowany. Właściciele dokładają wszelkich starań, aby pozyskiwać drewno najlepszej jakości, wytwarzane z prawie stu letnich dębów. Leżakowanie sherry trwa od dwóch do czterech lat, po czym beczki są opróżniane, sherry sprzedawana, a puste pojemniki trafiają do gorzelni Macallan, gdzie następnie napełniane są młodym destylatem.
Jeszcze do niedawna flagowym produktem destylarni był The Macallan 10 yo. Od paru lat jednak przestano sygnować butelki określeniem wieku, gdyż sukces komercyjny przyczynił się do wyprzedania większości starych destylatów. Obecnie znajdziemy wydania Gold, Sienna, Amber i Ruby, nawiązujące do kolorów starzejących się trunków. Pomimo, że The Macallan to już nie Rolls-Royce w swojej klasie, zasługuje przynajmniej na miano dobrej klasy Mercedes.
Stworzona przez morze – Talisker 10 yo
Made by the Sea (stworzona przez morze), to jedna z informacji, jaką znajdziemy na etykiecie whisky Talisker 10 yo. Jest ona doskonałym przykładem whisky o iście morskim charakterze i flagowym produktem jedynej destylarni zlokalizowanej na szkockiej wyspie Skye.
Na jej unikatowy charakter wpływ ma kilka aspektów, ale wszystkie z nich powodują, że dziesięciolatka ze Skye stała się klasykiem whisky słodowych.
Miękka woda wykorzystana do produkcji Taliskera pozyskiwana jest z podziemnych źródeł przepływających przez torfowiska. Słód pozyskiwany do jej produkcji niezmiennie od prawie 50 lat pochodzi z miejscowości Muir of Ord i charakteryzuje się zawartością fenoli (odczucie torfu) na poziomie 18 -22 PPM (PPM – cząstek fenoli na milion). Największy wpływ na finalny charakter tej whisky ma jednak miejsce, w którym dojrzewają beczki. Trunki powstające na Skye wyróżniają się silnymi, morskimi akcentami, które zawdzięczają położeniu destylarni na wybrzeżu targanego sztormami jeziora Loch Harport. Znajdujące się w magazynach pozbawionych szyb beczki wyeksponowane są na ciągłe działanie bryzy morskiej i przechodzą morskimi akcentami. Talisker 10 yo bez wątpienia powinna znaleźć się na liście trunków, których koniecznie należy spróbować.
Dym, dużo dymu! – Ardbeg 10 yo
Jedne z najbardziej specyficznych, a zarazem interesujących whisky szkockich, których smak trzeba poznać powstają w destylarni Ardbeg, zlokalizowanej na wyspie Islay. Flagowe wydanie tej gorzelni – Ardbeg 10 yo zaskarbiła sobie opinię jednego z najlepszych single maltów na świecie i jest to w pełni zasłużony tytuł. Charakter tej whisky uważany jest za najbardziej wyrazisty spośród torfowych trunków, a jej dymno-medyczne oblicze na długo zapada w pamięć. Aż trudno uwierzyć, że jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku losy obecnie jednego z najlepiej sprzedających się maltów na świecie były niepewne. Kryzys sprzedaży whisky, który trwał od 1970 roku, w połączeniu z problemami prawno-administracyjnymi ówczesnego właściciela Hirama Walkera, prawie doprowadziły do upadku destylarni. Przez ponad 15 lat gorzelnia była uśpiona, a produkcja prawie całkowicie wstrzymana. Na szczęście, w 1997 destylarnia Ardbeg została przejęta przez spółkę Glenmorangie plc., a na przestrzeni ostatnich dekad jej los się odmienił.
Doskonały marketing, wysoka jakość produktów, ogromny wzrost zainteresowania whisky z Islay oraz szereg niezwykle udanych kolekcjonerskich serii sprawiły, że whisky z destylarni Ardbeg zostały wyniesione do rangi klasyków. Niektóre wypusty stały się wręcz kultowe dla miłośników tej destylarni. Wydania trunków sprzed 1977 roku oraz specjalne, niewielkie serie, takie jak; Aligator, Supernova, Galileo czy Perpetuum stały się wielce pożądane wśród kolekcjonerów, a ich ceny znacznie wzrosły od pierwotnych cen zakupu.
Jakiej whisky powinien spróbować każdy koneser alkoholi? Napisz swoją propozycję w komentarzu!
Maurycy Michalak – pasjonat win i mocnych alkoholi. Wieloletnie doświadczenie w branży alkoholowej zdobywał w całej Europie. Posiada trzeci poziom certyfikatu WSET (Wine & Spirit Education Trust).
Komentarze
Dodaj komentarz
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.
Luke Paziewski
Świetny artykuł.
Adrian Szczykutowicz
Lagavulin 16 y.o.