De Tomaso Pantera – najciekawszy egzotyk lat 70.

Hobby, Motoryzacja / 

Gdyby zapytać przypadkowo napotkanych na ulicy kierowców, czym jest De Tomaso Pantera, najprawdopodobniej nikt nie udzieliliby poprawnej odpowiedzi. Ten samochód to nic innego, jak syntezy amerykańskiej techniki i włoskiego stylu – efekt współpracy Włocha Alejandro De Tomaso z koncernem Ford. Jak nietrudno się domyślić takie połączenie dało niezwykły i legendarny już efekt.

Głównym rynkiem sprzedażowym dla Pantery miały być Stany Zjednoczone – koncern Forda gwarantował rozbudowaną sieć dealerską i serwisową. Nie zrezygnowano również ze sprzedaży De Tomaso w jej rodzimym kraju – Włoszech. Między innymi dlatego pierwszy raz auto pokazano światu w Modenie, w marcu 1970 roku.

Stylistyka Pantery wpisywała się w klasyczny kanon supersamochodów lat 70. Kształt klina, otwierane światła, mnóstwo ostrych krawędzi i zadziorność, która powodowała, że auto miało w sobie “to coś”. Wystarczyło spojrzeć na De Tomaso, żeby zrozumieć, że nie ma z nim żartów i oprócz mocy i piękna, może zaoferować kierowcy także toporność i agresywność, bez zbędnych dodatków. Taki też był zamysł projektanta stylistyki tego auta, Amerykanina Toma Tjaarda, który podjął się stworzenia amerykańskiego auta we włoskim stylu.

Ową moc i agresywność zapewniał Panterze centralnie umieszczony silnik, wprost ze słynnej edycji Mustanga, o nazwie 302 Boss. Amerykańskie serce V8 we włoskim ciele rozwijało moc 330 KM i 450 Nm, dzięki 5,8 litrowej pojemności i cztero przelotowemu gaźnikowi. Wielką zaletą tego motoru była prostota jego budowy, wytrzymałość, łatwość obsługi i dostępność części na rodzimym rynku, która miała przekonać amerykańskich kupujących do marki De Tomaso.

Pantera do “setki” rozpędzała się w mniej niż 6 sekund, a jej prędkość maksymalna, zależnie od przełożenia napędu, mogła wynosić od 233 do nawet 288 km/h. Za przekazywanie mocy na koła tylnej osi, odpowiedzialna była 5 stopniowa, synchronizowana, skrzynia biegów ZF. Silnik auta początkowo borykał się z problemami przegrzewania, spowodowanymi zbyt skomplikowanym i nie wydajnym układem chłodzenia.

W De Tomaso nie było takich luksusów jak najdroższe drewno i skóra, tak charakterystycznych dla Ferrari czy Lamborghini. Pantera po prostu miała być autem tanim. Cierpiała z tego powodu również jakość wykonania – słabe spasowanie elementów auta i wiele błędów konstrukcyjnych, takich jak niewydajna klimatyzacja czy mało precyzyjny wybierak skrzyni biegów. Klienci narzekali również na niezbyt dobrą ergonomię auta – np. żeby sprawdzić stan oleju należało odkręcić jeden z paneli nadwozia. Jednakże, czy takie auto musi być ergonomiczne?

“Agresywność” Pantery bardzo łatwo dało się odczuć na drodze, podczas jazdy –  była narowista i nieobliczalna, nie wybaczająca błędów. Zawieszenie auta oparto na 2 wahaczach (przy każdym niezależnym kole), które współpracowały z amortyzatorami, sprężynami śrubowymi oraz stabilizatorami. Największą wadą pierwszych egzemplarzy były opony. Produkt Michelin dawał kierowcy “fałszywe poczucie pewności”, objawiające się nagłym występowaniem podsterowności, w mgnieniu oka przekształcającej się w nadsterowność.

Już w rok po rozpoczęciu produkcji auta (w 1972 r.) wprowadzono pierwsze modyfikacje Pantery. Usprawniono układ chłodzenia i klimatyzację, poprawiono wybierak skrzyni biegów i wprowadzono wydajniejsze, wentylowane hamulce. Opierając się na doświadczeniu jednego z dealerów De Tomaso, będącego kierowcą wyścigowym, zastosowano ogumienie marki Goodyear.

W czasie 20 letniej produkcji Pantery wprowadzono wiele wersji auta, zarówno tych cywilnych jak i wyścigowych. Wartą odnotowania jest na pewno model GT5-S z 1985 roku, którym De Tomaso wróciło na rynek USA. Auto otrzymało jeszcze bardziej zadziorne nadwozie i liczne spoilery, moc pozostała jednak dalej na tym samym poziomie, co przyczyniło się do słabej sprzedaży auta.

Produkcję Pantery zakończono w 1991 roku. Można powiedzieć, że w swojej epoce auto zostało niedocenione, choć nie jest to do końca trafne stwierdzenia. Samochód nie zyskał takiej popularności jak Ferrari czy Lamborghini – głównie ze względu na jakość wykonania i mało konkurencyjne osiągi. Miał natomiast swój styl i gwarantował dużą dawkę adrenaliny za nieduże pieniądze. Na pewno można stwierdzić, że Pantera była w tamtych czasach najciekawszym egzotycznym autem… tak naprawdę dla wielu nadal nim jest. I bardzo słusznie.

Autor: Adrian Walkiewicz

Komentarze

  1. Pingback: Vector W2 – „uliczny myśliwiec” : Gentleman's Choice

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Czytaj kolejny artykuł

Najważniejsze myśliwce II wojny światowej

Hobby, Militaria, Technologia / 

Piloci samolotów od zawsze byli osobami nieco z innego świata. Otaczała ich sława, wysokie wynagrodzenie, a także spojrzenia i westchnienia kobiet. Jednakże Ci wspaniali mężczyźni w swych latających maszynach sławę i rozgłos zyskali właśnie dzięki tym konstrukcjom lotniczym. Przedstawiamy kilka z najlepszych myśliwców II wojny światowej, które odegrały ogromną rolę w całym teatrze działań wojennych i na stałe zapisały się w historii lotnictwa.

Supermarine Spitfire

Państwo: Wielka Brytania
Lata produkcji: 1938 – 1948
Egzemplarze: 20 350

To jedna z najbardziej znanych konstrukcji w historii lotnictwa. Samolot przez wielu uznawany jest za najładniejszy ze wszystkich jakie kiedykolwiek powstały. Początki Spitfire’a to lata 30 XX wieku, oblatany został w 1936 roku, natomiast jego produkcję rozpoczęto w 1938. Samolot, a także jego wersja „pokładowa” – Seafire (przystosowana do startów i lądowań na lotniskowcach) uczestniczyły w działaniach bojowych na wszystkich frontach  II wojny światowej, niemalże od początku wojny aż do jej zakończenia. Budową  nie odbiegał od konkurencyjnych maszyn w swojej klasie. Był to klasyczny dolnopłat o metalowej konstrukcji i poszyciu. Samolot miał ogromny potencjał rozwojowy. Przez cały okres służby maszyna była ulepszana, pojawiały się nowe wersje z poprawionymi osiągami, które były odpowiedzią na coraz lepsze konstrukcje niemieckie. W nowszych modelach normalnym było już montowanie szyb i płyt pancernych w kabinie pilota, stosowano również inne śmigła, mocniejsze silniki, poprawiono osiągi maszyny, a dzięki różnym rodzajom skrzydeł, Spitfire’y z jednej serii mogły posiadać różne uzbrojenie. Supermarine Spitfire Mk I, czyli pierwszy seryjnie produkowany model, osiągał pułap 10 400 m i prędkość 580 km/h, a ostatnie wersje popularnych Spitów osiągały prędkość do 720 km/h i pułapy rzędu aż 13 tysięcy metrów.


W trakcie Bitwy o Anglię Spitfire udowodnił, że idealnie sprawdza się w roli samolotu myśliwskiego, którego głównym zadaniem jest walka z myśliwcami eskorty, podczas gdy piloci innej Brytyjskiej maszyny – Hawker Hurricane, skupiali się głównie na atakowaniu bombowców. Wynikało to z gorszych osiągów Hurricane, któremu trudniej było nawiązać równorzędny bój z niemieckimi Messerschmittami (niemniej jednak to właśnie tych samolotów używał słynny Polski Dywizjon 303, który osiągnął najlepszy wynik zestrzeleń ze wszystkich dywizjonów biorących udział w Bitwie o Anglię). Maszyna była lubiana przez załogi, ponieważ była łatwa w obsłudze, ale w rękach dobrych, doświadczonych pilotów, którzy wykorzystywali fakt, że Spitfire idealnie nadawał się do walki manewrowej, stawał się śmiertelnie groźnym przeciwnikiem.


Ponadczasowa elegancja…
Warto wiedzieć jak rozpoznać dobry garnitur i jakich błędów nie popełniać kupując swój pierwszy egzemplarz. Nierzadko mogą to być bardzo kosztowne pomyłki, których stosunkowo łatwo można ominąć. Zapoznaj się z filmem video, który rozwieje wszystkie Twoje wątpliwości klikając w baner poniżej.


Messerschmitt Bf 109

Państwo: Niemcy
Lata produkcji: 1937 – 1944
Egzemplarze: 30 500

Me 109 to inna wspaniała maszyna – podstawowy samolot myśliwski Luftwaffe podczas II wojny światowej. Poza Focke Wulfem Fw 190, Messerschmitt był najgroźniejszym przeciwnikiem dla maszyn aliantów, brał także udział w niemalże wszystkich kampaniach lotniczych w Afryce i Europie. Wyprodukowano ponad 30 tysięcy egzemplarzy 109, która podobnie jak Spitfire, posiadała całkowicie metalową konstrukcję. Ostatnia wersja – Bf 109 K4 osiągała prędkość 741 km na godzinę, co stawiało ją w czołówce samolotów w 1944 roku. Ponadto K4 był w stanie osiągnąć pułap ponad 12 tysięcy metrów, miał bardzo dobre przyspieszenie i nie miał sobie równych w tzw. climbie. To znaczy, że doskonale radził sobie w prawie pionowym locie w górę. Mimo, że wielu pilotów narzekało na 109 przez wzgląd na mały zasięg i trudności w pilotażu, samolot na stałe zapisał się na kartach historii, jako jeden z lepszych myśliwców II wojny światowej. Posiadał wytrzymałą konstrukcję i nie wybaczał błędów początkującym pilotom. Jedną z większych wad Messerschmitta był niewielki zasięg, co starano się naprawić stosując różne mieszanki paliwa. W wersji G, od 1943, zaczęto montować wtrysk podtlenku azotu, co poprawiło osiągi na dużych wysokościach. Warto wiedzieć, że to właśnie na Messerschmittach podczas Bitwy o Anglię latał słynny niemiecki as Adolf Galland, który do zakończenia Bitwy i Anglię zestrzelił 58 samolotów wroga. Łącznie do zakończenia wojny przyznano mu aż 104 zestrzelenia.

P 51 Mustang

Państwo: USA
Lata produkcji: 1940 – Brak dokładnych danych
Egzemplarze: 15 584

P 51 Mustang jest owiany legendą. Jednomiejscowy myśliwiec o ogromnym zasięgu i dużej prędkości, zaprojektowany został w biurze amerykańskiej firmy North American, na zlecenie brytyjskiego RAFu. W służbie maszyna przeszła długą drogę. Pierwsze modele osiągały bardzo dobre prędkości na niskich pułapach, dlatego były wykorzystywane głównie do zadań zwiadowczych i rozpoznawania ogniem stanowisk niemieckich na kontynencie. Od 1940 roku, kiedy Mustang został oblatany i wprowadzony do służby, powstało wiele jego wersji.

Z czasem, wraz z pojawieniem się nowych wersji, przeobrażeniu uległ nie tylko wygląd samolotu, ale także jego wykorzystanie. Zmieniono owiewkę kabiny pilota, zastępując dzieloną szybę utrudniającą widoczność, na taką ze szkła jednolitego. W kolejnych modelach eksperymentowano z silnikami i chłodnicami, stale poprawiając osiągi maszyny. Zmieniano też uzbrojenie, dzięki czemu Mustang pełniący niecodzienne zdania w lotnictwie myśliwskim, stał się podstawowym samolotem eskortowym. Była to zasługa dodatkowych zbiorników paliwa, które umożliwiały lot z Wielkiej Brytanii nad Europę i powrót, dzięki czemu P 51 stał się bardzo lubianą maszyną przez członków załóg amerykańskich bombowców, wykonujących loty nad terytorium III Rzeszy. Warto dodać, że w owym czasie nie było innego myśliwca zdolnego pokonać ponad 3000 km i podejmować walkę z nieprzyjacielem. Właśnie z uwagi na wysoką prędkość, przekraczającą 700 km/h i fantastyczny zasięg, Mustangi często były wykorzystywane jako samoloty szturmowe, co nie było dobrym rozwiązaniem przez wzgląd na ich delikatną konstrukcję. Był to udany i nowoczesny projekt, jednakże warto zaznaczyć, że sława, która go otacza nie jest adekwatna do jego osiągów i możliwości. Faktem jest jednak, że Mustangi pozostawały w służbie jeszcze długo po zakończeniu wojny, powstała niezliczona ilość P51 jako samolotów szkoleniowych, treningowych i akrobacyjnych.

Na co zwrócić uwagę kupując koszulę?

Z przyjemnością zapraszamy Państwa do obejrzenia filmu o koszulach Miler Luxury Shirts, który powstał z wykorzystaniem najnowszych technologi pozwalających na rejestrowanie 500 klatek na sekundę. Film został nakręcony przez operatora jednej z największych stacji telewizyjnych w Polsce, a głos podłożył jeden z najlepszych polskich lektorów. Zamiast pustych słów ukazaliśmy proces produkcji naszych koszul od kuchni. Każdy może teraz zajrzeć do profesjonalnej szwalni i zobaczyć jak powstają najwyższej klasy koszule

Messerschmitt Me 262 Schwalbe

Państwo: Niemcy
Lata produkcji: 1944 – 1945
Egzemplarze: 1400

Me 262 był pierwszym użytym bojowo samolotem o napędzie odrzutowym – miał zapewnić Luftwaffe odzyskanie przewagi w powietrzu. Maszyna jak na swoje czasy była bardzo nowoczesna i zaawansowana technicznie – był to pierwszy myśliwiec, w którym użyto skośnych skrzydeł. Żaden z alianckich płatowców nie dorównywał Me 262 osiągami. Jego podstawowa wersja osiągała 869 km/h, uzbrojona była w 4 działka 30 mm i osiągała pułap 12 tysięcy metrów. W zamyśle konstruktorów był to samolot przechwytujący, piloci mieli wykorzystywać prędkość i siłę ognia do przebicia się przez eskortę myśliwców i atakowania bombowców lecących nad Niemcy. Jednakże Hitler miał inne plany co do tej wspaniałej konstrukcji i pierwsze odrzutowce, które opuściły hale produkcyjne trafiły do jednostek bombowych. Wyposażanie ich w bomby zmniejszało zasięg i manewrowość, a także prędkość. Ogółem wyprodukowano ponad 1400 sztuk Me 262, jednakże użytych w walce zostało około 300 egzemplarzy. Szacuje się, że samoloty te zestrzeliły około 900 alianckich maszyn, przy stratach własnych około 150. Pozostałe Jaskółki zostały zniszczone w wyniku bombardowań lub przejęte przez wojska sprzymierzonych sił. Zdobyte egzemplarze i przechwycona dokumentacja pozwoliły na rozwój i ulepszenie znacznej ilości podobnych konstrukcji.

Dane dotyczące ilości zestrzeleń tych samolotów są sprzeczne. Lata 1944 – 45 to okres całkowitej dominacji powietrznej aliantów. Niemieccy piloci wykonywali po kilka, czasami nawet kilkanaście lotów dziennie. Wiele zestrzeleń zgłaszanych przez pilotów obu walczących stron było zawyżanych, a duży odsetek dokumentów z tamtego okresu został zniszczony w wyniku działań wojennych. Ciekawostką jest starcie Me 262 z polskimi pilotami z 306 dywizjonu myśliwskiego. Polscy piloci zgłosili aż 4 zestrzelenia Me 262 podczas tylko jednej potyczki. Schwalbe niewątpliwie był samolotem rewolucyjnym, wyprodukowano jednak zbyt mało sztuk, by mógł on wpłynąć na losy wojny.

Autor: Maciej Drewniak. 

Od dzieciństwa związany z Częstochową. Opuścił ją tylko na czas studiów we Wrocławiu. Z wykształcenia dziennikarz, z zamiłowania historyk. Jego pasją jest II Wojna Światowa i góry, o obu potrafi opowiadać godzinami.

portfel

Komentarze

  1. Pingback: Imperium słońca oczami dziecka : Gentleman's Choice

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Czytaj kolejny artykuł

Park rozrywki według Banksy’ego

Kultura, Sztuka / 

Banksy to najbardziej znany street art’owy artysta na świecie, ale pomimo ogromnej sławy nadal udaje mu się zachować anonimowość. W mediach bardzo często pojawiają się informacje na temat rzekomego przyłapania Banksy’ego na tworzeniu murali, jednak do dziś nie udało się ustalić kim naprawdę jest artysta. Jego przygoda ze street artem zaczęła się już we wczesnej młodości, gdy malował graffiti na wagonach kolejowych i budynkach. Jednak jego pierwsze prace nie zostały docenione, a ich wartość oszacowano jedynie na 50 dolarów. Dziś kiedy o Banksy’m słyszał już niemal każdy (w 2010 roku znalazł się na liście najbardziej wpływowych ludzi przygotowanej przez magazyn Time), ceny jego prac sięgają nawet pół miliona funtów. Podczas swojej kariery wielokrotnie szokował odbiorców swojej sztuki, a pod koniec sierpnia po raz kolejny zadziwił publiczność – w angielskim miasteczku Weston-super-Mare stworzył nietypowy park rozrywki – Dismaland.

Nazwa obiektu jest swoistą grą słów – dismal w języku angielskim znaczy ponury, a park w oczywisty sposób nawiązuje do Disneylandu, można by nawet powiedzieć, że jest jego apokaliptyczną wersją. Wystawa artysty do końca owiana była tajemnicą. Kiedy na terenie dawnego parku wypoczynkowego Tropicana zaczęły powstawać pierwsze ”atrakcje”, do opinii publicznej trafiła informacja, że będzie to scenografia do horroru. Dopiero kilka dni przed otwarciem obiektu Banksy przyznał się, że jest to jego projekt. Nie wszystkie instalacje znajdujące się w parku są autorstwa Banksy’ego – samodzielnie przygotował 10 instalacji, a do współpracy zaprosił prawie 60 artystów z kilkunastu krajów, m.in. światowej sławy artystę awangardowego Damiena Hirst’a. W Dismalandzie nie znajdziemy typowych atrakcji znanych nam z innych parków rozrywki. W takim razie co można tam robić? Zmienić treść reklamy znajdującej się na przystanku autobusowym ( wypożyczenie narzędzi i nowy plakat to koszt 5 funtów), wziąć pożyczkę z pięciotysięcznym oprocentowaniem, czy zrobić sobie zdjęcie w otoczeniu terrorystów. Oprócz selfie przy wywróconej karocy Kopciuszka, otoczonej paparazzi pamiątką z Dismalandu, może być też czarny balonik z napisem Jestem Imbecylem. Dodatkowo w każdy piątek odbywają się tam koncerty, w parku pojawili się już miedzy innymi: Massive Attack i Pussy Riot. Każdy z obiektów ma pewną symbolikę – są one krytyką współczesnego świata, a wiele z nich otwarcie krytykuje konsumpcjonizm. Artysta poprzez swoje dzieła zmusza odbiorców do refleksji na temat współczesnego świata.

Dismaland otwarty jest codziennie od 11 do 23.  Jednak jeśli chcecie na własne oczy zobaczyć jak wygląda park rozrywki oczami Banksy’ego, musicie się pośpieszyć. Odwiedzać go można tylko do 27 września ( gorzej, jeśli jesteście reprezentantami firmy Walta Disney’a, Ci mają zakaz wchodzenia na teren parku). Pomimo deklaracji artysty, że Dismaland to rodzinny park rozrywki nie nadający się dla najmłodszych widzów, to dzieci do lat pięciu na teren parku wchodzą za darmo, pozostali zwiedzający muszą zapłacić 3 funty.

Autor: Patrycja Kasterska

portfel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Miler Menswear
Top