Radiowóz, przez większość kierowców nielubiany, dla policji jest jednym z wielu narzędzi pracy. Jednak, kto powiedział że pojazdy służbowe stróżów prawa muszą być nudne?
W Polsce przyzwyczajeni jesteśmy do widoku Kii Cee’d, Alf Romeo 156 czy aut pokroju Opla Insigni, Astry lub Forda Mondeo jako radiowozów. Można o nich powiedzieć niewiele i raczej nic dobrego: są nudne, zwyczajne i plastikowe. Jedynym wyrazistym autem policji jakie można czasami spotkać na ulicy, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, jest… Polonez. Kultowy twór PRL-u na niektórych posterunkach do dziś dzierży szlachetne miano pojazdu uprzywilejowanego. Pora jednak aby przeszły na emeryturę, trafiły zasłużenie w ręce kolekcjonerów i restauratorów pojazdów, którzy dadzą im „drugie życie”.
Polskie radiowozy nie oszałamiają osiągami. Najpopularniejsze samochody Kia robią „setkę” powyżej 10 sekund, a prędkość maksymalna wynosi skromne ok. 200 km/h. Taki sprzęt polskim policjantom nie ułatwia pościgów, jednak otrzymane niedawno przez Policję wspomniane Alfy Romeo, lepiej radzą sobie z tym zadaniem. 7,7 sekundy do 100 km/h i „vmax” na poziomie 235 km/h to o wiele lepszy wynik niż Cee’dzie. W kwestii prowadzenia włoska marka wygrywa z Koreańczykami. Najszybszymi autami w szeregach rodzimej drogówki, są natomiast Ople Insignia w najmocniejszej wersji OPC. Turbodoładowany silnik o pojemności 2,8 litra generuje 325 KM i 435 Nm i pozwala rozpędzić się w 6 sekund do „setki” a licznik zatrzymuje się na 265 km/h. Białostocka drogówka posiada nie lada gratkę dla fanów aut AWD – Mitsubishi Lancer Evo X. Nie próbujcie przed nim uciekać, to auto w rękach wprawnego policjanta, potrafi naprawdę dużo zdziałać.
To co w Polsce jest szczytem możliwości aut należących stróżów prawa, w Dubaju jest dopiero początkiem. Aston Martin, Bentley, Porsche, McLaren, Ferrari i Lamborghini – takie zestawienie aut można spotkać najczęściej w garażach zamożnych kolekcjonerów aut, a w Dubaju pod budynkiem drogówki. W Polsce oczywiście takie radiowozy były by zarówno nieekonomiczne w zakupie i utrzymaniu, jak i niewykorzystywane w pełni swoich możliwości. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich mają jednak co robić i ich obecność jest tam w 100% uzasadniona. Dubaj bowiem, przepełniony jest luksusowymi supersamochodami, które są stworzone do szybkiej jazdy. Oczywiście tamtejsza policja posiada również „normalne” radiowozy, ale tutaj skupmy się na tych o wiele ciekawszych.
Ostatnio do niezwykle szybkiego oddziału dubajskiej policji dołączył kolejny unikat. Jeden z 918 wyprodukowanych egzemplarzy Porsche 918 Spyder. Ten hybrydowy supersamochód pod klapą skrywa, umieszczony centralnie, silnik spalinowy V8 o pojemności 4,6 litra. Jak na ekologiczny pojazd przystało wspomagają go silniki elektryczne, dwa umieszczone przy przednich kołach oraz jeden napędzający tylną oś. Takie rozwiązanie gwarantuje dostępność 887 KM pod prawą stopą. Po wciśnięciu pedału gazu „do podłogi” Porsche osiąga 100 km/h w zaledwie 2,6 sekundy. Gdyby komuś mocno się spieszyło, może rozpędzić się aż do 340km/h. Hipersamochód może pracować w pięciu różnych trybach. Pierwszy to w pełni elektryczny tryb E-Power o maksymalnej prędkości 150km/h i zasięgu 30 km. Kolejny to hybrydowy, osiągający maksymalną prędkość przy współpracy całego zespołu napędowego. Ciekawiej robi się przy trybie Sport Hybrid, w którym silnik spalinowy pracuje bez przerwy a dodatkowej mocy dostarczają mu silniki elektryczne. Identycznym trybem jest Race Hybrid, ale różni się agresywniejszymi nastawami skrzyni biegów PDK i umożliwia maksymalnie wydajną pracę zespołu napędowego. Ostatni, najciekawszy, Hot Lap, który jest dodatkową opcją, możliwą do uruchomienia tylko w trybie Race Hybrid. Pozwala na maksymalne wykorzystanie silnika spalinowego oraz energii zgromadzonej w bateriach. Bez wątpienia dostarcza najwięcej wrażeń i jeśli, jakimś cudem, jesteście właścicielami drogowej wersji 918, ustawcie go jako domyślny tryb pracy auta a nie pożałujecie.
Dubajczycy nie muszą przejmować się cenami paliw ani brakiem środków na motoryzacyjne inwestycje. Nie tak dawno za kwotę ponad 8,5 miliona złotych nabyli Astona Martina One-77. Najszybszy i najdroższy Aston został wyprodukowany jedynie w 77 egzemplarzach. Charakterystycznie dla brytyjskiej marki, pod maskę zagościł 12 cylindrowy, widlasty silnik o pojemności 7,3 litra i mocy 760 KM i 750 Nm. Osiągi? Prędkość maksymalna 355 km/h, a pierwsze 100 km/h pojawia się na liczniku już po 3,5 sekundy.
W tamtejszych garażach swojego reprezentanta mają także Niemcy pod postacią Audi R8, Mercedesa SLS czy BMW M6 Grand Coupe. W tak zacnym gronie nie mogło zabraknąć Mercedesa-Benz SL63 AMG. Kabriolet o mocy 540 KM i 800 Nm z 5,5-litrowe V8 bi-turbo pod maską? Nie lada gratka dla policjantów. Dwa lata temu dubajczycy nabyli również wariację, ostatnio opisywanego na Gentleman’s Choice, Mercedesa klasy G (klik). Nie byliby jednak sobą nabywając „zwykłą” wersję AMG terenówki, dlatego skorzystali z usług firmy Brabus. Wybór padł na model B63S-700 Widestar. Jak się domyślacie liczba 700 została umieszczona w nazwie nie bez powodu. Tak, to auto posiada dokładnie tyle koni mechanicznych, które wspomaga 960Nm, i pozwala rozpędzać się do 100 km/h w 4,4 sekundy! Wynik niebagatelny jak na segment terenowy, ale w końcu to G-klasa.
W garażu dubajskich stróżów prawa nie mogło oczywiście zabraknąć najszybszego auta świata – Bugatti Veyron. Służy w szeregach tamtejszej drogówki od 2013 roku i dzielnie wykorzystuje swoje 1001 KM pod maską i „vmax” ponad 400 km/h.
McLaren MP4-12C, choć już nie najmłodszy, to i tak dołączył do policyjnej floty. W porównaniu do swoich sąsiadów posiada stosunkowo mały silnik, ale dzięki podwójnemu doładowaniu osiąga 625 koni mechanicznych, co pozwala mu w 3,3 sekundy rozpędzić się do 100km/h. Jeśli jesteśmy już przy brytyjskiej motoryzacji, w zestawieniu nie mogło zabraknąć luksusowego i klasycznego Bentleya Continental GT.
Włosi też mają swoją reprezentację w dubajskiej policji. Lamborghini Aventador to marzenie prawie każdego, kto kocha szybką jazdę samochodem – 100km/h w 2,9 sekundy pobudza wyobraźnię niejednego kierowcy. Swoje miejsce w policji znalazło również Ferrari FF. Wyjątkowy supersamochód o nadwoziu typu hatchback „produkuje” 660 KM.
Dubajczycy nie stronią również od przedstawicieli amerykańskich muscle carów. Aplikując do elitarnej jednostki w lokalnej drogówce każdy ma szanse siąść za sterami takich legend jak Ford Mustang czy Chevrolet Camaro.
Pora zejść na ziemie. Nietrudno się domyślić, opisane auta rzadko można spotkać na ulicy podczas służby. Częściej wykorzystywane są jako aspekty wizerunkowe Dubaju na wystawach czy targach. Biorą również aktywny udział w kręceniu klipów promocyjnych. Gdzie więc te supersamochody spędzają większość swojego czasu? Niestety w garażu. Oczywiście zdarza im się przebywać w czynnej służbie gdzieś pośród dubajskich ulic, jednak nie można ich nazwać pełnoprawnymi radiowozami na cały etat. Głównie ze względu na to, że w większości są dwumiejscowe. Policjanci na co dzień potrzebują natomiast aut czteromiejscowych i wyposażonych w dwie pary drzwi. Wymagania te idealnie spełniają „zwykłe” samochody segmentu SUV, oraz sedany klasy średniej i to one stanowią lwią część floty dubajskiej policji.
Jak ciekawostkę na koniec warto dodać, że polska policja przez moment była „prawie” jak ta dubajska. Niestety dwa poznańskie Porsche oklejone w barwy rodzimej drogówki, okazały się tylko żartem ze strony miejscowej komendy. Jak widać nasi stróżowie prawa mają do siebie spory dystans i poczucie humoru, co całkiem dobrze o nich świadczy.
Autor: Adrian Walkiewicz
Inne wpisy z tej kategorii
Dodaj komentarz
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.
Sebastian
Bardzo fajny artykuł, dobrze się czyta. Dziękuję za cenne sugestie.
zdjęcia artystyczne na wesele to również ciekawy temat nad którym warto się zastanowić.
Jak coś mogę pomóc :) Pozdrawiam