Początek wiosny i koniec jesieni to bardzo problematyczne okresy dla każdego eleganckiego mężczyzny. Niespodziewane zmiany temperatur i nieoczekiwany deszcz wymuszają ponadprzeciętną dbałość o ubiór i dodatkowe akcesoria. O czym powinien pamiętać prawdziwy gentleman w tym czasie?
Płaszcz czy kurtka ?
Kurtka wykonana z poliestru, z odpowiednim wypełnieniem, nie wygląda tak elegancko jak płaszcz. W porze deszczowej sprawdzi się jednak lepiej ze względu na nieprzemakalność, jaką oferuje. Na szczęście okrycia wierzchnie również charakteryzują się pewną różnorodnością, dzięki czemu mężczyźni nie są zmuszeni do noszenia tylko i wyłącznie pikowanych kurtek.
Ponadczasowym płaszczem, który jednocześnie jest najwyżej w hierarchii formalności, jest dyplomatka. Może być jedno- i dwurzędowa. Dyplomatka charakteryzuje się wycięciem przypominającym wycięcie marynarki, ukazującym koszulę i krawat, a także jest dość mocno dopasowana do ciała. Takiego płaszcza zwykle nie szyje się z grubej wełny, dzięki czemu świetnie sprawdzi się on w roli okrycia przejściowego.
Innym, wartym uwagi fasonem płaszcza, jest bosmanka – wyżej wycięta niż dyplomatka i przede wszystkim znacznie krótsza. Dobrze dopasowana bosmanka powinna przykryć marynarkę i kończyć się w połowie uda, dzięki czemu będzie dobrze chronić przed wiatrem. Jeżeli jednak ktoś poszukuje typowo przejściowego płaszcza, powinien zainteresować się trenczem.
Trencz jest zazwyczaj wykonany z bawełny, ma fason dwurzędowy i jest spinany paskiem w talii. Ten krój płaszcza jest dobrze znany wszystkim miłośnikom filmów noir (jednym z nich jest Chinatown). Trencz został rozpowszechniony po wojnie wśród pań i panów. Jest odzieniem wierzchnim idealnie współgrającym zarówno z garniturem jak i zestawem smart-casualowym. Najpowszechniejszy kolor trenczu to beż, dziś jednak bez problemu można znaleźć płaszcze w pełnej kolorystycznej gamie.
Gdzieś pomiędzy płaszczem a kurtką znajdziemy jeszcze parki (dłuższe kurtki z futrem przy kapturze) oraz budrysówki (dłuższe kurtki zapinane na drewniane kołki). Obydwa okrycia jednak są raczej typowo zimowe i będą po prostu za ciepłe na okres przejściowy. Jeżeli żaden z płaszczy nie przypadnie do gustu, warto zastanowić się nad powrotem do ponadczasowej i klasycznej, pikowanej kurtki typu husky.
Okrycie wierzchnie nie jest najważniejsze
Poza płaszczem lub kurtką należy pamiętać o odpowiednim zabezpieczeniu najbardziej narażonych na deszcz miejsc naszego ciała – szyi oraz głowy. Jeżeli jest za ciepło na wełnianą, dzianinową czapkę, warto zdecydować się na grubszy kapelusz lub stylowy i nietuzinkowy kaszkiet. W przypadku kaszkietu należy pamiętać o zausznikach – nie wpływają one na wygląd, kiedy są schowane, a wielokrotnie przydają się w dniach, w których dopada nas niespodziewany mróz. Kaszkiet wykonany z dobrej jakości materiałów (jak np. Harris Tweed) nie dość, że jest ponadczasowy i bardzo uniwersalny, to bardzo dobrze utrzymuje temperaturę.
Kiedy robi się cieplej, wełniany szalik może już bardziej przeszkadzać niż być użytecznym. Jeżeli jedwab wydaje się zbyt szlachetny i nieadekwatny do sytuacji, warto rozważyć zakup szala wykonanego z czystego kaszmiru. Kaszmir również jest szlachetnym surowcem, zazwyczaj nie jest tak ciężki i lepiej sprawdza się w okresach przejściowych niż typowa, gruba szalikowa wełna. Niestety swoje kosztuje, kiedy jednak raz ubierze się kaszmirowy szal, ciężko jest później wrócić do jakościowo gorszych szalików.
Z uwagi na nieoczekiwany deszcz niektórzy preferują noszenie bluz lub kurtek z kapturem. Prawda jest taka, że nic nie zastąpi dobrego i dużego parasola – nie tylko ochroni on przed deszczem całą sylwetkę, a nie tylko głowę, jak i również pozwoli obronić partnerkę przed nieprzyjemnym zmoknięciem. Należy pamiętać, aby parasol był wykonany z mocnych materiałów takich jak włókno węglowe, aby nie został złamany przy mocniejszym wietrze.
Jak widać deszcz nie jest dużym problemem, ale należy w odpowiedni sposób się przed nim zabezpieczyć. Zbliżające się miesiące z pewnością przysporzą Wam wielu sytuacji, w których będzie mogli sprawdzić, które rozwiązanie jest najlepsze.
Autor: Kamil Brycki
Pasjonat muzyki, literatury i mody. Klasyczną męską elegancją interesuje się od 18 roku życia i od tego czasu jego ciekawość tylko przybiera na sile. Redaktor serwisu muzycznego Music To The People.
Komentarze
Dodaj komentarz
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.
Monika
W tym zdjęciu w deszczu coś się w obiektywie odbija.
Konstanty D
A co z prochowcem? Czemu nie napisaliscie to tym, niewątpliwie ponadczasowym odzieniu?