Ferrari F40 – najbardziej znane ze wszystkich

Hobby, Motoryzacja / 

F40 – iście spartański, przeraźliwie głośny i wykonany z nowoczesnych materiałów. Ostatnie Ferrari, które zostało zatwierdzone i skierowane do produkcji przez samego założyciela marki – Enzo Ferrari. W momencie debiutu model ten stał się najszybszym seryjnie produkowanym samochodem na świecie i po raz kolejny pokazał możliwości firmy z Maranello.

Szczypta historii

W 1984 roku Ferrari rozpoczęło pracę nad modelem 288 GTO Evoluzione, który miał konkurować w rajdowej grupie B z niemieckim Porsche 959. Plany włodarzy włoskiej marki pokrzyżowała decyzja FISA (obecnie FIA – Międzynarodowa Federacja Samochodowa) o wycofaniu tej klasy z Rajdowych Mistrzostw Świata. Prace konstruktorów nie poszły jednak na marne, gdyż Enzo Ferrari zadecydował o kontynuowaniu programu Evoluzione, czego skutkiem było powstanie supersamochodu przeznaczonego do ruchu po drogach publicznych. Tak w 1987 roku, we współpracy ze słynnym włoskim biurem projektowym Pininfarina, powstało Ferrari F40.

Pierwotnie planowano wytworzenie 400 egzemplarzy na 40-lecie marki, jednak nadspodziewanie duża liczba zamówień skłoniła fabrykę do rozszerzenia produkcji, w efekcie czego do 1992 roku powstało około 1315 sztuk F40. Zdecydowana większość z nich opuściła fabrykę w klasycznym, czerwonym odcieniu Rosso Corsa. Na specjalne zamówienie powstało kilka żółtych oraz jedna niebieska F40-stka. Wszystkie egzemplarze składane były ręcznie przez zespół 17 pracowników.

Nadwozie

Priorytetem konstruktorów było uzyskanie jak najniższej masy. Karoseria F40 została wykonana w całości z lekkich a zarazem bardzo wytrzymałych materiałów: kevlaru, włókna węglowego i tworzyw sztucznych. Dzięki zastosowaniu kompozytów, para drzwi ważyła zaledwie 3 kg! Nadwozie F40 charakteryzuje się podnoszonymi reflektorami oraz ogromnym tylnym spojlerem. W modelu dominują ostre linie i kształty charakterystyczne dla konstrukcji z lat 80-tych.

Wnętrze

Wnętrze F40 jest równie spartańskie jak reszta konstrukcji. Znajdują się tutaj tylko niezbędne wskaźniki, trójramienna kierownica, prosta deska rozdzielcza obszyta miękką tkaniną oraz dwa kompozytowe fotele obite czerwonym materiałem. Dla zachowania niskiej masy zrezygnowano z boczków drzwiowych, schowka, radia, wspomagania kierownicy, dywaników czy klamek (w ich miejscu znajdowały się linki). Jedynym luksusem była tutaj klimatyzacja.

Silnik

Lekka konstrukcja Ferrari F40 napędzana była podwójnie turbodoładowanym, ośmiocylindrowym silnikiem w układzie V. Jednostka ta była wzorowana na motorach używanych przez Ferrari w bolidach Formuły 1.  Ze stosunkowo niewielkiej pojemności 2,9 l wykrzesano moc 478 KM i aż 577 Nm momentu obrotowego. Jak przystało na włoskie auto supersportowe, silnik umieszczono centralnie tuż za plecami kierowcy oraz pasażera, a napęd był przekazywany na tylną oś poprzez 5-biegową manualną skrzynię biegów. Kierowca musiał liczyć na swoje umiejętności panowania nad samochodem, ponieważ F40 nie posiadało żadnych systemów wspomagających jazdę. Substytutem kontroli trakcji były szerokie na 355 mm opony tylne (standardowa opona na felgę 17” ma szerokość 205 mm).

Osiągi

Niska masa wynosząca 1100 kg bez płynów eksploatacyjnych oraz mocny silnik zapewniły F40 tytuł pierwszego seryjnie produkowanego samochodu, który przekroczył barierę 200 mil na godzinę (~322 km/h). Prędkość maksymalna wynosiła około 324 km/h. Osiągi te pozwoliły pokonać Porsche 959, które legitymowało się prędkością maksymalną 197 mil na godzinę (~317 km/h). F40 przyspieszało do 100 km/h w niecałe 4s. Kombinacja niskiej masy oraz mocnego silnika dawała możliwość bardzo szybkiej jazdy w zakrętach.

Ponadczasowe piękno i elegancja w nowej odsłonie… 

Zachęcamy do przeczytania artykułu o tym, jak ocenić jakość koszuli w mniej niż minutę na blogu MilerSzyje.pl 

KOSZULA-1024x683

Komfort

W przypadku Ferrari F40 ciężko mówić o komforcie. Zawieszenie było ustawione pod jazdę torową. W konstrukcji nie zastosowano mat wygłuszających, a komora silnika oddzielona była od kierowcy jedynie cienką aluminiową płytą. We wnętrzu panował hałas, wywołujący bóle głowy. Na plecach czuć było wibracje dochodzące od jednostki napędowej. Jedynym komfortowym elementem w samochodzie okazała się klimatyzacja.

Nowoczesna technologia, kontrukcja oraz wykorzystane materiały pozwoliły F40-stce pokonać swojego głównego konkurenta w kwestii osiągów. Tym modelem Ferrari pokazało swoją potęgę oraz pasję do tworzenia jak najlepszych supersamochodów, wyznaczających nowe trendy. Obecnie oprócz standardowych szybkich i komfortowych aut sportowych, koncerny oferują ich specjalne, odelżone wersje, które podobnie jak F40 wyposażone są w absolutne minimum i skupiają uwagę kierowcy na samej jeździe. Przykładem takich samochodów są Porsche Carrera GT3 RS czy Lamborgini Gallardo Superleggera. 

O Gentleman’s Choice:

Jesteśmy bardzo młodym portalem, który publikuje treści o wysokiej wartości merytorycznej z wieloma autorskimi zdjęciami. Zależy nam na dalszym rozwoju i profesjonalizacji, które jednak zależą od liczby odbiorców, do której docieramy. Jeśli podobał Ci się ten artykuł, daj nam lajka i/lub udostępnij go na FB lub w innych mediach społecznościowych! Nic nie tracisz, a nasza wiedza może przydać się komuś z Twoich znajomych! 

Komentarze

  1. Daniel Drozdowski

    Jedno z ostatnich prawdziwych Ferrari, z duszą. Nastawione na osiągi, bez elektronicznych bajerów.
    Nie powiem, 458 Italia też jest ładne, ale to tylko cień F40. Swego czasu Chris Harris testował na torze F40 i F50 i pokazał, na co te modele stać (warto poszukać na YouTube).

  2. Grzegorz Jabłoński

    Panie Tomaszu,

    Artykuł bardzo miło się czyta, a okraszenie go pięknymi zdjęciami pozwala przypomnieć sobie to dzieło sztuki i ikonę motoryzacji, jednakże w akapicie „Osiągi” pojawiła się pewna nieścisłość.

    Sama niska masa w połączeniu z wysoką mocą silnika nie daje możliwości szybkiego pokonywania zakrętów, a wręcz przeciwnie. Bez odpowiednio zaprojektowanej aerodynamiki taki samochód „wyleciałby” z zakrętu. Te dwa elementy wpływają bezpośrednio na prędkość maksymalną, ale i tak nie są wystarczające, by legitymować się osiągami, jakimi mogło się pochwalić F40.

    To zaawansowana aerodynamika F40 wpłynęła na niezwykłe możliwości jazdy w zakrętach (zwiększenie docisku poprzez wygładzenie podłogi, zastosowanie dyfuzora i tylnego skrzydła) i umożliwiła Ferrari zostanie najszybszym seryjnym samochodem świata (zmniejszenie oporów powietrza poprzez bardzo szerokie zastosowanie wlotów NACA czy też bardzo niskiego i obłego przodu samochodu znacząco ograniczajego jego powierzchnię czołową).
    O innowacyjności i niepowtarzalności projektu może świadczyć również fakt, że w 2006 roku firma Spectre Performance po wprowadzeniu niewielkich zmian aerodynamicznych osiągnęła F40tką prędkość 364 km/h.

    Pozdrawiam,
    GJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Czytaj kolejny artykuł

Jak siadać, czyli precedencja przy stole

Lifestyle, Savoir Vivre / 

Organizowanie przyjęć w restauracjach staje się coraz popularniejsze. Zapraszamy na nie zarówno gości prywatnych, jak i tych z życia zawodowego – np. przełożonego czy wykładowcę z uczelni. Pojawia się wtedy pytanie – jak rozsadzić gości tak, żeby każdy czuł się swobodnie? Oto kilka prostych rad mówiących, jak uniknąć kompromitacji.

Tradycyjne zasady 

Najważniejsze reguły precedencji są określone według porządku pierwszeństwa opisanego w rozległym protokole dyplomatycznym. Przydają się one znakomicie na bardzo formalnych uroczystościach, w których biorą udział ważne osobistości zajmujące wysokie stanowiska polityczne, państwowe lub kościelne. Uczestnicy tych zwykle międzynarodowych przyjęć powinni być zaznajomieni z zasadami protokołu dyplomatycznego, ponieważ dotyczy on ich bezpośrednio. Szczegółowe zasady precedencji nie znajdują jednak zastosowania w sytuacjach mniej formalnych, takich jak przyjęcie rodzinne czy biznesowe. Dlatego też poniżej przedstawiamy jedynie kilka najważniejszych zasad z protokołu dyplomatycznego obowiązujących przy stole.

Zasada alternacji

Goście powinni być sadzani naprzemiennie: kobieta-mężczyzna-kobieta-mężczyzna.

Zasada rozdzielania małżeństw/par

W formalnych okolicznościach istnieje tradycja rozdzielania par na przyjęciach (chyba że są to nowożeńcy bądź narzeczeni). Pomimo że zasada brzmi formalnie, jej powód jest bardzo prosty. Nawet na mniej oficjalnych przyjęciach zdarza się, że pary posadzone razem spędzają cały wieczór tylko we dwoje. W końcu główny cel spotkań towarzyskich to integracja.

Zasada prawej ręki

Jeśli na uroczystości pojawią się specjalni goście – np. przełożony lub wykładowca, należy odwołać się do zasady prawej ręki. Kiedy gospodarzy jest dwoje, to najważniejszy gość siada po prawej stronie gospodarza (jeśli gość to kobieta) lub po prawej stronie gospodyni (gdy gość to mężczyzna). Sadzanie gościa po prawej stronie oznacza jego uhonorowanie. Może się też zdarzyć, że gospodarz jest jeden. Wówczas gościa honorowego można posadzić naprzeciw niego. Przyjmuje się również, że im dalej od gospodarza lub najważniejszego gościa – tym mniej honorowe jest dane miejsce.

Czasami na przyjęciu nie ma żadnego gościa honorowego. Wówczas najważniejsze miejsce zajmuje osoba najstarsza lub najbliższy przyjaciel rodziny.

Precedencja w biznesie

Powyżej opisane zasady protokołu dyplomatycznego często bywają kompletnie niepraktyczne w sytuacjach biznesowych, gdzie podczas spotkań kluczowe jest stworzenie możliwości kontaktu między najważniejszymi osobami lub osobami piastującymi stanowiska, między którymi nawiązana ma być współpraca.

W sytuacjach biznesowych najważniejsze osoby to organizator spotkania oraz jego gość, po których (zależnie od pełnionych funkcji) następują osoby towarzyszące.

Jeśli stół jest prostokątny, strona zapraszająca, np. prezes zarządu, siada u szczytu stołu. Najważniejszy gość powinien usiąść po jego prawej stronie, a najstarszy rangą pracownik po prezesie po lewej. Pracownik usiądzie tym dalej od najważniejszych osób, im niższa rangą jest jego funkcja.

Okrągłe stoły zaczęto stosować właśnie po to, aby nie było przy nich najważniejszych miejsc. Jest to jednak zabieg nieco bezcelowy, ponieważ środek ciężkości prestiżu miejsca jest natychmiast wyznaczany przez najważniejsze osoby. Miejsce, które zajmie gospodarz staje się najważniejszym, a po jego prawej stronie powinna siedzieć kolejna najważniejsza osoba, np. ważny kontrahent i CFO (ang. Chief Financial Officer), siadają obok CEO (ang. Chief Executive Officer) odpowiednio po prawej i lewej stronie.

Oto inne przykładowe rozmieszczenia osób przy stole na spotkaniach biznesowych.

Sytuacja 1

Właściciel firmy z żoną i asystentem oraz klientka z mężem na spotkaniu biznesowym przy okrągłym stole.

Przykładowy scenariusz:

schemat: usadzenie podczas spotkania biznesowego 1

Żona siada po lewej stronie swojego męża, natomiast klientka po prawej – ponieważ to dla niej zostało zorganizowane spotkanie. Mąż klientki zasiada po jej prawej stronie. Asystent zajmuje ostatnie miejsce przy stole.

Sytuacja 2

Spotkanie czysto biznesowe. Będą na nim obecni: prezes, jego asystentka, główna księgowa, dyrektor sprzedaży oraz klient z asystentką.

Przykładowy scenariusz:

schemat: usadzenie podczas spotkania biznesowego 2

Prezes wybiera dowolne miejsce przy stole. Według zasady prawej ręki, po jego prawej stronie zasiada klient. Po lewej stronie prezesa usiądzie dyrektor sprzedaży. Drugie miejsce po prawej stronie prezesa będzie zajęte przez asystentkę klienta. Koło dyrektora sprzedaży usiądzie księgowa. Ostatnie miejsce zajmie asystent prezesa.

Precedencja podczas spotkań domowych/rodzinnych

Na spotkaniach domowych najważniejsze są miejsca zajmowane przez gospodarzy, którzy mogą zasiąść na dwa sposoby:

  • Sposób formalny (zwany również szkołą angielską)

schemat: usadzenie podczas spotkania prywatnego 1

Gdy stół jest prostokątny, gospodarze mogą usiąść na jego szczytach. Nie jest to jednak praktyczny sposób, kiedy stół jest długi, ponieważ gospodarze nie są w stanie się ze sobą porozumiewać, co w czasie przyjęcia jest niezbędne.

  • Sposób mniej formalny, ale wygodny (szkoła francuska)

schemat: usadzenie podczas spotkania prywatnego 2

Gospodarze zasiadają naprzeciw siebie pośrodku dłuższego boku stołu. Jest to rozwiązanie praktyczniejsze, ponieważ gospodarze są w stanie porozumiewać się ze sobą oraz mają ułatwiony kontakt z większą liczbą gości. Gospodarze powinni też rozdzielać swoją uwagę równo pomiędzy gości w obu częściach stołu.

Jak sadzać gości na spotkaniach nieformalnych?

Podczas rozsadzania gości na uroczystościach rodzinnych i towarzyskich trzeba wziąć pod uwagę kilka pozornie podstawowych, ale kluczowych kwestii, aby uniknąć np. rozmowy toczącej się nieprzerwanie przy jednym końcu stołu, podczas gdy z drugiej strony zalega cisza.

Wspólne tematy

Goście, których sadzasz obok siebie powinni być w stanie nawiązać ze sobą rozmowę. Jeśli mają wspólne hobby, status zawodowy bądź podobne plany na przyszłość – szanse, że konwersacja między nimi będzie płynna są znacznie większe.

Dobieraj według osobowości

Pomimo że stara i formalna zasada alternacji mówi, że należy sadzać gości naprzemiennie – to współcześnie, kiedy oficjalny styl spotkań odchodzi w zapomnienie, ciężko ją będzie zastosować. Jeśli przyjęcie nie jest więc bardzo duże i masz na to czas, zastanów się nad rozsadzeniem gości pod kątem osobowości. Osoba nieśmiała zostanie wspaniale zachęcona do rozmowy przez ekstrawertyka, który nie pozwoli nawet na chwilę ciszy. Ten drugi natomiast będzie zachwycony faktem, że nie musi często się odzywać.

Komfort gospodarzy

Gospodarze powinni mieć swobodny dostęp do kuchni. Pamiętajmy, że jeżeli podczas przyjęcia jedno z gospodarzy podaje potrawy gościom, drugie nie odchodzi od stołu, ale dotrzymuje pozostałym towarzystwa.

Wskazówki dla gości:

  • Gość nigdy nie powinien spóźniać się na przyjęcie – należy być przynajmniej pięć minut przed wyznaczonym czasem. Kiedy jednak spóźnienie ma miejsce z przyczyn niezależnych, poinformuj o tym gospodynię, podając powód opóźnienia. Jeśli nie jesteś w stanie powiadomić jej przed przyjazdem, zaoferuj przeprosiny zaraz po dotarciu na miejsce. Jeżeli przyjęcie się już zaczęło, spóźniony gość zaczyna od dania, które właśnie jest serwowane. Nie należy specjalnie dla niego podgrzewać wszystkich dań od początku.
  • Jeżeli goście spóźniają się, według etykiety gospodarze powinni grzecznościowo odczekać około 15  minut. Po kwadransie można zasiąść do stołu i rozpocząć przyjęcie.
  • Na większych uroczystościach miejsce gościa przy stole zazwyczaj wskazują wizytówki. Jeśli jednak przyjęcie jest mniejsze, zawsze należy zapytać gospodarza, gdzie usiąść. Samowolne wybranie miejsca i przypadkowe zajęcie miejsca gospodarza byłoby poważnym faux pas.
  • Z zasiadaniem do stołu należy zawsze czekać na gospodarza. Kiedy nadchodzi moment siadania, powinieneś zasiąść od prawej strony krzesła.
  • Jeśli jesteś mężczyzną i po obu Twoich stronach siedzą kobiety, powinieneś odsunąć krzesło dla tej po Twojej lewej stronie. Według formalnej etykiety, mężczyzna powinien wstać bądź też lekko się unieść za każdym razem, kiedy któraś z kobiet zdecyduje się wstać od stołu.
  • Jeśli jesteś kobietą, torebkę powinnaś zostawić we wskazanym przez gospodarza miejscu, zanim podejdziesz do stołu. W sytuacji, gdy przyjęcie odbywa się w restauracji, można położyć torebkę na kolanach lub trzymać ją w pobliżu stolika, na przykład w nogach krzesła. Należy się jednak wystrzegać wieszania jej na oparciu krzesła.
  • Każdy gość powinien pamiętać o prowadzeniu konwersacji z osobami siedzącymi po obydwu jego stronach.

Zasady precedencji pomagają w rozstrzygnięciu przyjęciowych dylematów. Podczas rozsadzania gości na domowych uroczystościach nie należy jednak kierować się wyłącznie sztywno wyznaczonymi regułami, ale przede wszystkim zdrowym rozsądkiem. W końcu krewni i znajomi będą czuć się swobodniej bez wprowadzania reguł etykiety brytyjskiej rodziny królewskiej na domowe przyjęcia :)

A czy Wy podczas organizowania przyjęć kierujecie się zasadami precedencji?

Zapisz

portfel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Czytaj kolejny artykuł

Ikona elegancji: Edward VII

Ikony Stylu, Moda / 

Lubił kobiety, cygara, alkohol i rozrywkowy tryb życia. Był zaprzeczeniem wszelkich królewskich cnót. Uwielbiany przez poddanych za otwartość i wesołe usposobienie, ale niedoceniany przez matkę, która nie dopuszczała go do władzy. Edward VII – bo o nim mowa, swoim panowaniem wprowadził na brytyjski dwór królewski powiew świeżości. Nie tylko w zakresie obyczajów, ale także ubioru.

Odrobina historii

Przyszły następca tronu urodził się w 1841 roku i był najstarszym synem królowej Wielkiej Brytanii Wiktorii i jej męża księcia Alberta. Jego matka od samego początku pragnęła, by syn był podobny do ojca. Niestety, od najmłodszych lat młodemu księciu daleko było do uporządkowanego i spokojnego księcia Alberta. Chłopak był leniwy, nie lubił się uczyć i miał słabość do płci przeciwnej. Królewska para  próbowała  „utemperować” niesfornego syna i dlatego już od siódmego roku życia chłopiec poddawany był surowemu wychowaniu. Rodzice pokładali w nim wielkie nadzieje, ponieważ pragnęli, żeby w przyszłości był dobrym monarchą. Niestety, nauka nie była jego mocną stroną i mimo starań Bertie (bo tak zdrobniale nazywano księcia) nie był w stanie zadowolić rodziców.

Młody książę zaczął prowadzić frywolny i rozrzutny tryb życia. Rodzice, zaniepokojeni pogarszającą się reputacją syna, postanowili zastosować środek zapobiegający „moralnemu upadkowi Bertiego” (jak mówiła królowa Wiktoria) – wysyłali go w podróże, by nie miał czasu na ekscesy. Po powrocie do Anglii z wojaży po europejskich dworach, książę Edward rozpoczął studia na Oksfordzie, które poprzedził krótkim przeszkoleniem wojskowym.

Studia na Oksfordzie nie przypadły Bertiemu do gustu i niedługo potem przeniósł się on na Cambridge. Kariera naukowa nie była mu jednak pisana i w 1860 roku rozczarowany studiami młody książę wyruszył w „podróż życia”. Jako pierwszy członek brytyjskiej rodziny królewskiej udał się do Stanów Zjednoczonych, a Amerykanie byli oczarowani jego szczerością i otwartością. Po powrocie z USA stało się jasne, że książę nie był zainteresowany uzyskaniem formalnego tytułu naukowego; zamiast tego rozpoczął karierę w armii. Z czasem jednak tę także porzucił, ponieważ królowa niepokoiła się o bezpieczeństwo syna i chciała, by ten spokojnie doczekał tronu. Pomimo braku akademickiego wykształcenia, książę biegle mówił po francusku i niemiecku, posiadał także zdolności oratorskie i z łatwością przychodziły mu wystąpienia publiczne.

Edward VII i kobiety

Edward VII już jako młody chłopak miał słabość do kobiet. Podczas studiów poznał i polubił to, co jego ojciec uważał za naganne: spotykał się z wieloma kobietami, zaczął palić tytoń, rozsmakował się w alkoholu, często wyruszał na polowania, a nocami grywał w gry hazardowe. Nic dziwnego, że przylgnęło do niego miano amanta. Matka uważała go za rozpustnego, a jego ciągłe romanse spędzały jej sen z powiek. Dlatego też postanowiła zaaranżować małżeństwo syna. Książę w 1863 poślubił piękną księżniczkę Aleksandrę, najstarszą córkę króla Danii Chrystiana IX, z którą miał sześcioro dzieci.

Mimo małżeństwa Edward VII nadal prowadził rozrzutny i rozpustny tryb życia, nie przejmując się konwenansami. Żona bardzo go kochała i tolerowała jego niewierność, przymykając oko na wszystkie zdrady. Do najbardziej znanych kochanek króla należały: Sarah Bernhardt, Lillie Langtry, Lady Randolph Churchill (matka Winstona) czy Agnes Keyser. Ostatnia kochanka Edwarda – Alice Keppel (prababka żony księcia Karola – Camilli Parker Bowles) była obecna przy jego śmierci.

Kilka romansów Bertiego skończyło się wielkimi skandalami. W 1870 roku cały Londyn mówił o skandalu z księciem w roli głównej. Otóż sir Charles Mordaunt złożył pozew o rozwód z powodu licznych romansów żony, która często spotykała się z księciem Albertem. W czasie procesu kobieta przyznała się do winy. Co prawda Bertie został wezwany do sądu jako świadek, ale nie przyznał się do jakichkolwiek związków z kobietą. Wszyscy wiedzieli o ich romansie, ale finalnie sąd przyznał mu rację, uznając, że lady Mordaunt miała problemy z psychiką.

Śmierć ojca

Ojciec Edwarda, książę Albert, zmarł w grudniu 1861. Dwa tygodnie wcześniej, zaniepokojony wiadomościami o skandalicznym romansie syna, odwiedził go w Cambridge, chcąc przemówić mu do rozsądku. Niestety zastał go z kochanką – aktorką Nellie Clifden. Królowa za śmierć ukochanego męża obwiniała syna i do końca życia nie potrafiła mu przebaczyć.

Młody książę wciąż prowadził bujne życie towarzyskie wypełnione „zakazanymi” rozrywkami. Z tego powodu owdowiała królowa nie dopuszczała go do władzy. Matka nie pokazywała synowi depeszy politycznych ani nie pozwalała na jego udział w posiedzeniach rządu. Zezwalała mu jedynie na pełnienie funkcji reprezentacyjnych. Otwierał on mosty i dworce, wodował statki, wręczał odznaczenia oraz opiekował się sztuką.

Bertie jako król

Po śmierci matki w 1901 roku Bertie objął tron, przyjmując imię Edward VII. Miał 59 lat i nie posiadał żadnego doświadczenia w sprawowaniu władzy. Nie interesował się też polityką zagraniczną. Był za to świetnym dyplomatą i negocjatorem. Z łatwością nawiązywał kontakty i miał łatwość do publicznych wystąpień i przemówień. W przeciwieństwie do matki, która była zwolenniczką politycznej biurokracji, Albert cenił bezpośrednie kontakty. Jako król Wielkiej Brytanii podróżował po całej Europie, odwiedzając dwory i prowadząc negocjacje. Uważał bowiem, że: Dwóch zdrowo myślących mężczyzn, paląc dobre cygara w wygodnych fotelach, może dojść do porozumienia w każdej sprawie.

Za jego panowania na królewskim dworze znów można było palić cygara, do których władca miał ogromną słabość. Dziennie palił około 12 cygar i ponad 20 papierosów. Nałóg doprowadził go do śmierci – najpierw doznał on ciężkiego zapalenia oskrzeli, a kilka dni później miał śmiertelny atak serca.

Ikona elegancji 

Edward VII jeszcze przed włożeniem korony na głowę stał się ikoną stylu. Jego elegancja połączona z subtelną nonszalancją, wzbudzała zachwyt i inspirowała ówczesnych mu mężczyzn, co czyniło go doskonałym ambasadorem krawiectwa z Savile Row (legendarnej londyńskiej ulicy krawców).

Przede wszystkim Edward VII był wielkim miłośnikiem tweedów, które nosił często w najrozmaitszych kolorach. Król słynął z tego, że nie stronił od kratek i mieszania kolorów. Ten koncept został podchwycony przez jego wnuka Edwarda VIII (znanego szerzej jako Książę Windsoru). Obaj panowie wsławili tweedy jako klasyczne brytyjskie ubranie.

Król stał się wyrocznią elegancji XIX-wiecznej Wielkiej Brytanii. Nie lubił nosić popularnego w tamtych czasach cylindra i chętnie zastępował go melonikiem, zrywając w ten sposób ze starą tradycją. Ówcześni mężczyźni szybko podchwycili „modę na melonik” i po jakimś czasie cylindry odeszły z powszechnego użycia.

Edward VII korzystał z każdej nadarzającej się okazji, aby zmienić ubrania. Podobno zdarzało mu się to nawet pięć razy dziennie.

Najsłynniejsza historia związana ze stylem Edwarda VII dotyczy jego kamizelki. Podobno pewnego razu król zapomniał zapiąć jej dolnego guzika. Zabieg ten, choć pozornie bez znaczenia, zyskał sobie taką popularność, że pozostawienie dolnego guzika kamizelki odpiętego do dziś uważane jest za oznakę stylu, elegancji i świadomego ubierania się.

Edward VII chętnie nosił dwurzędowe blezery, a na bardziej oficjale wyjścia wkładał ciemny surdut lub żakiet, do którego nosił białą, krochmaloną koszulę ze sztywnym gorsem.

Co ciekawe, podobnie jak matka – Królowa Wiktoria, Edward VII nie znosił koloru czarnego. Na czas jego pogrzebu i żałoby publiczne budynki Londynu przystrojono w purpurę.

Edward VII mimo tego, że do dziś wspominany jest jako jeden z najbardziej rozrywkowych królów Wielkiej Brytanii, był prekursorem i wzorem elegancji dla przyszłych monarchów. Zarówno jego wnuk – znany jako Książę Windsoru, jak i współczesny nam Książę Karol (który jest jego praprawnukiem) wyczucie stylu odziedziczyli zdecydowanie po nim.

Inne wpisy z tej kategorii

portfel

Komentarze

  1. Pingback: Jak wygląda garnitur ślubny? | milerszyje.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Miler Menswear
Top