Sierpień 1944. Warszawa. Płoną budynki, trwa powstańcza walka. Prowizoryczne szpitale przyjmują coraz większą liczbę powstańców. Mężczyźni strzelają, kobiety gaszą ogień, dzieci przenoszą informacje. Miasto walczy. Warszawiacy na barykadach dzielnie stawiają opór. Nagle pomiędzy walczącymi ktoś intonuje „Marsz Mokotowa”. Mężczyzna w sile wieku, śpiewający przy akompaniamencie akordeonu to Mieczysław Fogg. Wraca duch powstańczej walki – Niemcy cofają się.
Moja Warszawa
Kariera Mieczysława Fogga, która zaprowadziła go jako bardzo znanego piosenkarza na barykady Powstania Warszawskiego, mogła potoczyć się zupełnie inaczej. Młodość Fogga, a właściwie Fogiela, bo tak brzmiało jego prawdziwe nazwisko, nie wskazywała, że stanie się ikoną Polskiej sceny muzycznej.
Urodził się w 1901 roku w Warszawie. Ze stolicą łączyły go relacje szczególne. Zwykł mawiać, że z Warszawy wyjeżdża tylko po to by wrócić. Naukę podjął w gimnazjum przy ulicy Jezuickiej. W 1919 roku wstąpił na ochotnika do Wojska Polskiego. Brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej (w której został ranny), a po niej zatrudnił się jako kasjer w Warszawskiej Dyrekcji Polskich Kolei Państwowych.
Jako jedyny z pięciorga rodzeństwa przejawiał zainteresowanie muzyką. Był też niezwykle pewny swoich umiejętności. Rozwijał je w chórach kościelnych, między innymi w chórze przy kościele Św. Anny na Krakowskim Przedmieściu. To właśnie tam zwrócił na niego uwagę Ludwik Sempoliński i zachęcił do podjęcia studiów na Wydziale Wokalistyki Szkoły Muzycznej im. Fryderyka Chopina. W tym okresie zarabiał podejmując się chałtury podczas wesel i pogrzebów.
„Bo to się zwykle tak zaczyna…”
W 1928 zadebiutował jako wokalista (pod przyjętym dwa lata wcześniej pseudonimem Fogg) wykonując kilka arii operowych. Początkowo związany był z Chórem Dana(znanym też pod nazwą Coro Argentino V. Dano) Władysława Daniłowskiego. Polscy rewelersi, na fali krajowego sukcesu w 1931 odbyli turnee występując między innymi we Francji, USA, Norwegii czy Austrii.
Zespół związany był z teatrzykiem Qui pro Quo, który zdefiniował styl warszawskiego kabaretu literackiego. Za teksty teatrzyku odpowiadał Julian Tuwim, a wśród wykonawców pojawiały się tak znane nazwiska jak Hanka Ordonówna, Eugeniusz Bodo czy Adolf Dymsza.
Talent wokalny Mieczysława Fogga podparty był niezwykłą pracowitością. Po odejściu z Chóru Dana, rozpoczął karierę solową. Nagrywał nawet do 150 utworów rocznie. Zaczęto żartobliwie nazywać go „śpiewającą mrówką”. O trafności tego określenia świadczy imponująca liczba 16 tysięcy koncertów wykonanych w trakcie kariery trwającej aż 60 lat. Ilości odpowiadała jakości i już w 1937 roku zwyciężył w ogólnopolskim plebiscycie słuchaczy Polskiego Radia na najpopularniejszego piosenkarza. Ostatnie lata przed wojną to przede wszystkim turnee po USA oraz krajowe i zagraniczne występy.
Okupowana Warszawa
W następstwie wybuchu II wojny światowej Fogg przeniósł się do Lwowa. Jednak już 31 października 1939 powrócił do Warszawy. Czas okupacji spędził jednak w stolicy, gdzie występował w polskojęzycznych kawiarniach, podnosząc słuchaczy na duchu. W czasie okupacji ryzykował życie bezinteresownie pomagając Żydom za co po wojnie odznaczony został medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata. Fogg był też członkiem AK w Zgrupowaniu „Golski”. Za udział w powstaniu otrzymał Złoty Krzyż Zasługi z Mieczami.
Po wojnie założył wytwórnię „Fogg Records”, która w krótkim czasie została przejęta przez komunistów w ramach nacjonalizacji. Artysta nie zrezygnował ze śpiewania i kontynuował karierę. Występował na całym świecie, a także w kraju. Los rodzinnego miasta nie był mu obojętny. Wraz z orkiestrą z Chmielnej zbierał fundusze na odbudowę Zamku Królewskiego w Warszawie. Karierę zakończył w 1988, ale już w latach siedemdziesiątych był najstarszym aktywnym zawodowo piosenkarzem.
„Pierwszy siwy włos”
Upływ lat i dynamiczna kariera nie zatarła popularności jaką zdobył w dwudziestoleciu międzywojennym. Jego imię było coraz bardziej popularne, ale znany był również z tego, że zawsze był nienagannie ubrany. Ponadczasowy zestaw garniturowy bazujący na białej koszuli oraz ciemnej marynarce prezentuje się dobrze, nawet oglądany na czarno-białych zdjęciach. Zwracają uwagę dobrane w zależności od okazji krawat lub muszka. Koncertowy frak oraz cylinder jeszcze bardziej uwydatniają poetyckość piosenek. Przywodzą na myśl klimat XIX wiecznych kabaretów, teatrzyków i tytoniowego dymu ulatującego z rzeźbionych lufek. Wraz ze zmianą czasu zmienił się też image artysty, jednak zawsze wkomponowywał się w modę i kulturę sobie współczesną. Relacja pomiędzy ubiorem, a jakością muzyki skłania do refleksji. Jak wyraźnie rysuje się zależność, gdy porówna się współczesność i czasy Fogga.
Mistrz sentymentalnej piosenki i estradowego bon-tonu wciąż oddziałuje na kształt sceny muzycznej. W 2008 oraz 2009 wydano albumy (odpowiednio „Cafe Fogg” oraz „Cafe Fogg 2”) zawierające remixy i nowe kompozycje piosenek wykonywanych przez Mieczysława Fogga. O nieprzeciętnej płodności artystycznej świadczy nakład płyt wynoszący ponad 25 milionów egzemplarzy.
Autor: Franciszek Świtała
Dodaj komentarz
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.
Blog Ozonee
Kaszmirowy sweter to idealna opcja, pod warunkiem że nie jest wyposażony w dziwne, nietypowe nadruki – raczej w takim nie zrobimy wrażenia :) na więcej o swetrach zapraszam do siebie – http://blog.ozonee.pl/brzydki-sweter-ze-zwierzecym-motywem-hit-kit/. Pozdrawiam!