Największym atutem wielu filmów jest ich główny bohater. Czasem postać staje się do tego stopnia rozpoznawalna, że nawet najwięksi filmowi ignoranci wiedzą, o kogo chodzi. Powstało kilka rankingów najbardziej rozpoznawalnych postaci srebrnego ekranu, a większość tych wyników się pokrywa. Kogo możemy znaleźć na takiej liście? Rambo, Jacka Sparrow’a, Brudnego Harry’ego czy Rocky’ego, ale czy doktor archeologii ma jakieś szanse w starciu z tymi gigantami? Oczywiście, że ma, a w dodatku zajmuje pierwsze miejsca we wszystkich rankingach! O kim mowa? Wiadomo. Indiana Jones.
Pierwszy Indiana
Film Poszukiwacze zaginionej arki jest pierwszą częścią przygód archeologa Indiany Jonesa, a zarazem początkiem wielkiej popularności tej postaci. Główny bohater (Harrison Ford) jest doktorem archeologii na uniwersytecie Princeton. Pomimo jego cieszących się dużą popularnością wykładów, jego kariera naukowa jest tylko pretekstem, by móc wyruszyć w teren i na własną rękę szukać zaginionych skarbów pradawnych cywilizacji. Nadarza się ku temu kolejna okazja, kiedy naziści rozpoczynają poszukiwania artefaktu, który uczyni ich niepokonanymi, a Indiana ma ich uprzedzić i oddać znalezione wykopalisko rządowi USA. Przedmiotem, po który Hitler wysłał swoich żołnierzy, jest biblijna arka przymierza, która zaginęła około trzech tysięcy lat temu, a jej posiadanie zapewnia przychylność Boga i zwycięstwo w każdej potyczce. Naziści z pomocą dr René Belloq (Paul Freeman) prowadzą wykopaliska w Kairze, a francuski archeolog jest dobrze znany Jonesowi, ponieważ obaj od dawna ze sobą konkurują.
Główny bohater niezwłocznie wyrusza na wyprawę, a pierwszy trop prowadzi go do Marion Ravenwood (Karen Allen), córki jego dawnego nauczyciela, z którą niegdyś łączył go romans. Kobieta jest w posiadaniu artefaktu (medalionu), który pozwala odnaleźć miejsce ukrycia arki. Spotkanie dwójki dawnych kochanków nie przebiega w miłej atmosferze, ale niespodziewany atak nazistów zmusza ich do połączenia sił i wspólnego wyruszenia w dalszą drogę. Jones i Marion przybywają do Kairu i wspólnie z przyjacielem archeologa rozpoczynają poszukiwania arki przymierza. Jednak żołnierze III Rzeszy nie zamierzają łatwo odpuścić i porywają kobietę wraz z medalionem. Jones musi znaleźć sposób, by ich odnaleźć i nie pozwolić, by niebezpieczny artefakt dostał się w ręce nazistów. Przygoda dopiero się rozpoczyna!
Harrison Ford
George Lucas, który wraz z Lawrence Kasdan był odpowiedzialny za stworzenie postaci Indiany Jonesa, długi czas oponował przed obsadzeniem w głównej roli Harrisona Ford’a. Trudno mu się dziwić, nie dość, że mógłby zostać posądzony o nadmierne promowanie tego aktora, to jeszcze po olbrzymim sukcesie Gwiezdnych Wojen, Ford kojarzył się przede wszystkim z charyzmatyczną postacią kapitana Sokoła Milenium. Jednak obawy Lucasa nie potwierdziły się i publiczność pokochała równie mocno Indianę Jonesa, jak Hana Solo. Harrison Ford jest stworzony do tego typu postaci, świetnie sprawdza się jako niepokorny spryciarz o nieco ciężkim poczuciu humoru. Pokazał to nie tylko w Gwiezdnych Wojnach, ale też w Łowcy Androidów, te postacie z Indianą Jonesem mają wiele wspólnego i wszystkie trzy okazały się krokami milowymi w karierze aktora. Nie ma sensu rozwodzić się nad kreacją aktorską Forda, ona już przeszła do kanonu i to powinno wystarczyć jako najlepsza rekomendacja. Warto za to zwrócić uwagę na Johna Rhys-Davies’a, jego postać jest drugoplanowa, ale pod względem aktorskim on jak i Ford są w tej samej lidze. Rhys-Davies znany jest też z jeszcze jednego przebuju kinowego – Władcy Pierścieni. Wcielił się tam w postać … krasnoluda Gimliego. Poznaliście go? To, że aktor potrafi odnaleźć się w tak odmiennych rolach, świadczy o jego wielkim talencie.
Archeologia odkryta na nowo
Gdy w kinach pojawił się Indiana Jones, uczelnie nagle odnotowały wzrost zainteresowania archeologią. Oglądając przygody nieustraszonego naukowca, trudno się dziwić (pewnie w dzieciństwie Indiana był inspiracją dla niejednego z nas). Film pełen jest akcji i humoru, a przygody, jakie przeżywa doktor Jones są fascynujące. To właśnie ta mieszanka zadecydowała o sukcesie Poszukiwaczy zaginionej arki, a sceny, w których archeolog ucieka przed olbrzymią kulą czy pozbywa się uzbrojonego w miecz przeciwnika, są absolutnie kultowe. W dzisiejszych czasach, gdy większość bohaterów eksponuje swoje mroczne oblicze, Indiana Jones jest świetną odskocznią. Film oferuje czystą rozrywkę bez sztucznego komplikowania psychiki bohatera. Poszukiwaczy zaginionej arki oglądał chyba każdy, ale zdecydowanie jest to film wart przypomnienia, nawet jeżeli widzieliśmy go już kilkanaście razy. Jeżeli nie widziałeś pierwszej części Indiany Jones’a, to już wiesz co zrobić dzisiaj wieczorem.
Autor: Mateusz Stachura
Komentarze
Dodaj komentarz
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.
Pingback: Imperium słońca oczami dziecka : Gentleman's Choice