Polskie siły specjalne należą do jednych z najlepszych na świecie. Przeciętny człowiek słyszał zapewne o GROM-ie, ale nasza armia ma w swoich szeregach jeszcze inne równie dobrze wyszkolone jednostki. Zobaczcie, kto tworzy elitę Wojska Polskiego.
Jak GROM z jasnego nieba
Jednostka Wojskowa 2305 powstała w 1990 roku. Narodziny GROM-u były odpowiedzią na zapotrzebowanie w Polsce na elitarny oddział komandosów, mogący prowadzić działania anty i kontr terrorystyczne. Jednym z najsilniejszych bodźców do powołania tego typu grupy, była realna groźba zamachów terrorystycznych, która pojawiła się na przełomie lat 80. i 90. Wtedy to arabskie organizacje terrorystyczne dokonały zamachu na polskiego attache handlowego i zapowiedziały dalsze ataki. Te zdarzenia skłoniły odpowiedzialnego za bezpieczeństwo zagranicznych placówek płk. Petelickiego do wyjścia z inicjatywą stworzenia oddziału komandosów, wzorowanego na jednostkach brytyjskich, amerykańskich i izraelskich. Zgromadził on wokół siebie grupę doświadczonych oficerów, którzy mieli tworzyć kadrę i rozpoczął rekrutację. Pierwszy nabór nie przypominał dzisiejszych ostrych selekcji, trudnych egzaminów i testów sprawnościowych, które eliminują większość kandydatów chcących dostać się w szeregi GROM-u.
Żeby utworzyć pierwszy oddział, Petelicki odwiedzał elitarne formacje Wojska Polskiego i rekrutował najlepszych spośród komandosów, a także żołnierzy oddziałów desantowych, płetwonurków marynarki oraz snajperów. Ogromną rolę przy tworzeniu jednostki odegrali Amerykanie, którzy w zamian za przeprowadzenie przez polski wywiad niezwykle trudnej operacji ewakuowania z Iraku agentów CIA, zgodzili się pomóc w organizacji jednostki i szkoleniu żołnierzy. Jako ciekawostkę można dodać, że dzięki tej brawurowej akcji USA umorzyło część długu zaciągniętego przez Polskę jeszcze w czasach PRL.
Jedną z najbardziej spektakularnych akcji GROM-u było aresztowanie serbskiego zbrodniarza wojennego, Slavka Dokmanovicia, w 1997 roku we wschodniej Sławonii (dzisiejsza Chorwacja). Operacja nosiła kryptonim Little Flower i do dzisiaj służy jako przykład doskonale przeprowadzonej akcji. Przez kilka tygodni służby wywiadowcze dezinformowały Dokmanovicia i przekonały go, że władze UNTAES nie podejrzewają go o udział w masowych mordach. W pewnym momencie sam Serb zaczął nalegać na spotkanie – chciał potwierdzić swoją niewinność. Wywiad zorganizował spotkanie-zasadzkę, które miało zakończyć się aresztowaniem Dokamanovicia. By nie wzbudzać podejrzeń, komandosi zablokowali drogę prowadzącą do “celu”, by kierowca (operator Gromu) musiał zmienić trasę, tak by przebiegała obok miejsca, w którym miało nastąpić aresztowanie. Błyskawiczna akcja GROM-owców odniosła sukces i zbrodniarz wojenny został przekazany władzom UNTAES.
O służbę w GROM-ie mogą ubiegać się tylko i wyłącznie żołnierze. Jednostka nie rekrutuje cywilów. Kandydat musi złożyć podanie i wypełnić formularz rekrutacyjny, a także przedłożyć wymagane dokumenty opisujące przebieg służby, stan zdrowia i predyspozycje do pracy w jednostkach specjalnych. Osoby, które przejdą rekrutację zostają poddane składającej się z trzech etapów selekcji. Pierwszy z nich jest sprawdzianem fizycznym obejmującym m.in. walkę wręcz, skoki do wody, pływanie, a także sprawdziany wysokościowe. Następne kandydaci zostają skierowani na badania psychologiczne i rozmowy kwalifikacyjne. Zwieńczeniem rekrutacji jest test psychofizyczny, w trakcie którego rekruci pozbawiani snu i pożywienia muszą odbyć wyczerpujący, kilkudniowy sprawdzian terenowy.
JWK – Cisi i skuteczni
JW 4101 Jednostka Wojskowa Komandosów powstała w 1961 roku, ale przez 55 lat jej istnienia kilkukrotnie zmieniała się jej nazwa i miejsce stacjonowania. Aktualnie znajduje się ona w składzie Wojsk Specjalnych i stacjonuje w Lublińcu. Komandosi z JWK brali udział w wielu misjach na całym świecie, zyskując szacunek innych tego typu jednostek.
„Specjalsi” z Lublińca brali udział m.in w niwelowaniu skutków trzęsienia ziemi w Pakistanie czy w działaniach bojowych w Iraku i Afganistanie. Do ich zadań należało: przechwytywanie transportów broni i ładunków wybuchowych, odbijanie zakładników, uczestniczyli także w zatrzymaniach niebezpiecznych terrorystów.
Jedną z najbardziej niebezpiecznych misji, w której brali udział komandosi JWK była operacja Sledgehammer. W 2012 roku talibowie planowali opanować siedzibę gubernatora, wziąć ważnych oficjeli jako zakładników i wysadzić się w powietrze. Zostali jednak zaskoczeni na jednej z kontroli drogowych i po wymianie ognia opanowali budynek urzędu i wzięli zakładników. Siły Afgańskie kilkukrotnie szturmowały posterunek, ale ich działania zakończyły się niepowodzeniem. Do akcji wkroczyli komandosi z Lublińca. Polacy przystąpili do szturmu budynku i unieszkodliwili wszystkich obwieszonych ładunkami wybuchowymi terrorystów i uwolnili zakładników.
Rekrutacja i szkolenie przebiega podobnie, jak w najlepszych jednostkach tego typu na świecie. Przyszli komandosi przechodzą długie i wyczerpujące treningi – są uczeni nurkowania, skoków spadochronowych a także wspinaczki. Selekcja to równie długa i bolesna droga. Każdy z kandydatów poddawany jest szeregowi testów psychologicznych i sprawnościowych na torach przeszkód oraz w wodzie i na wysokości.
Ponadczasowa elegancja…
Warto wiedzieć jak rozpoznać dobry garnitur i jakich błędów nie popełniać kupując swój pierwszy egzemplarz. Nierzadko mogą to być bardzo kosztowne pomyłki, których stosunkowo łatwo można ominąć. Zapoznaj się z artykułem, który rozwieje wszystkie Twoje wątpliwości klikając w baner poniżej.
FORMOZA – to nie jest piękna wyspa
JW 4026 Formoza to morska jednostka do zadań specjalnych. Powstała w 1975 roku, a od 2011 roku Formoza została oficjalną nazwą jednostki (wcześniej była jedynie przydomkiem). Jest najmniej liczną grupą w wojskach specjalnych.
Od 1994 roku komandosi z Gdyni utrzymują kontakty i współpracują z morskimi jednostkami specjalnymi wielu krajów członkowskich NATO – Stanów Zjednoczonych, Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Komandosi służyli w składzie PKW w Zatoce Perskiej w 2000 roku. Polacy działali tam w ramach sił mających kontrolować, czy na wodach zatoki nie jest łamane embargo nałożone na Irak po inwazji na Kuwejt w 1990 roku.
Formoza prowadziła tam działania abordażowe, wchodząc na podejrzane statki. Była to pierwsza zagraniczna misja jednostki.
Drugą zagraniczną misją bojowych płetwonurków był udział w II wojnie w Zatoce Perskiej. Komandosi operowali z pokładu ORP “Kontradmirał Xavery Czarnecki” – uczestniczyli w patrolach i działaniach ratowniczych. Aktualnie płetwonurkowie cały czas biorą udział w akcjach ratunkowych i poszukiwawczych w akwenie morza bałtyckiego.
Testy sprawnościowe decydujące o przyjęciu kandydata do Formozy opierają się w dużej mierze na pływaniu i tradycyjnych testach kondycyjno-wytrzymałościowych. Każdy żołnierz starający się o przyjęcie do jednostki, musi przejść dodatkowo szereg ćwiczeń wykonywanych w wodzie i pod wodą. Jako, że Formoza działa nie tylko w środowisku morskim, jej żołnierze szkolą się również w walkach miejskich, odbijaniu zakładników, szturmowaniu budynków czy ochronie VIP-ów. Ćwiczenia obejmują również prowadzenie rajdów w otwartym terenie, organizowanie zasadzek, czy prowadzenie akcji bezpośrednich. Kandydaci muszą przejść trwający kilka dni sprawdzian wytrzymałości fizycznej i psychicznej w trudnym terenie.
AGAT – dla silnych i odważnych
JW 3940 Agat to najmłodsza jednostka w polskich siłach specjalnych. Została powołana w 2011 roku i powstała w miejsce Oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej w Gliwicach. Żołnierze Agat-u ćwiczą w różnych warunkach klimatycznych, przechodzą szkolenia spadochronowe i wspinaczkowe. Jednostka ta, w przeciwieństwie do starszych, bardziej doświadczonych i “ostrzelanych” formacji, nie specjalizuje się w cichych akcjach wykonywanych z chirurgiczna precyzją.
Żołnierze JW 3940 szkoleni są głównie w zadaniach lekkiej piechoty, co nie znaczy, że ich ćwiczenia są takie jak w zwykłych jednostkach wojskowych. Komandosi z Gliwic mają przeprowadzać akcje bezpośrednie, jak zasadzki czy rajdy. Do ich zadań zależy też kierowanie ogniem artylerii i lotnictwa, a także zapewnienie wsparcia innym jednostkom. Żołnierze JW 394 nieustannie szkolą się również w szturmach na budynki, ochronie VIP-ów czy obiektów o szczególnym znaczeniu.
Agat choć powstał na bazie OSŻW i większość żołnierzy z żandarmerii przeszła do nowej jednostki, prowadzi rekrutację. Kandydaci poddawani są szeregowi testów w tym językowych i tradycyjnemu dla wojsk specjalnych psychotestowi w górach. Jednostka nie brała jeszcze udziału w działaniach bojowych.
NIL – wiemy o tobie wszystko
JW 4724 NIL powstała w 2008 roku i jest „oczami i uszami” polskich wojsk specjalnych. Jej podstawowymi zadaniami jest: wsparcie informacyjne, zabezpieczenie logistyczne i wsparcie dowodzenia. Ponadto NIL organizuje i realizuje zakupy na potrzeby wojsk specjalnych.
Formacja odbywała misję bojową w ramach PKW Afganistan, gdzie wspomagała Jednostkę Wojskową Komandosów, Formozę i GROM. Pododdziały NIL-a prowadziły rozpoznanie osobowe polegające na zdobywaniu informacji od osób fizycznych: żołnierzy, mieszkańców czy uchodźców. Operatorzy działający w ten sposób muszą być szczególnie odporni na stres i posiadać umiejętność wpływania i zdobywania informacji od np. nieprzychylnie nastawionych mieszkańców.
Drugim rodzajem rozpoznania, jakim zajmuje się NIL jest tzw. IMINT czyli rozpoznanie obrazowe gdzie informacje pozyskuje się z kamer samolotów bezzałogowych. Obserwacje przeprowadza się za pomocą przyrządów optycznych umożliwiających podgląd nawet w nocy. Żołnierze JW 4742 dostarczają dane o aktualnej pozycji operatorów, osób poszukiwanych i przeciwników. Wspierają dowodzenie poszczególnymi grupami, a nawet żołnierzami.
Choć zadania jednostki odbiegają znacząco od tych stawianych przed zespołami bojowymi, to jej żołnierze przechodzą podobne postępowanie kwalifikacyjne, a także testy sprawnościowe, do których zalicza się również pływanie. Chcący dostać się do tej jednostki poddawani są weryfikacji, w trakcie której sprawdza się zachowanie kandydata w trudnych warunkach, ograniczając sen. Przy maksymalnym zmęczeniu rekruci rozwiązywali testy psychologiczne i na spostrzegawczość. Poza wysoką sprawnością fizyczną, od przyszłych żołnierzy oczekuje się wiedzy i umiejętności technicznych i analitycznych.
Jaką jednostkę specjalną uważacie za najlepszą na świecie?
Autor: Maciej Drewniak
Od dzieciństwa związany z Częstochową. Opuścił ją tylko na czas studiów w Jeleniej Górze i Wrocławiu. Z wykształcenia dziennikarz, z zamiłowania historyk. Jego pasją jest II Wojna Światowa i góry, o obu potrafi opowiadać godzinami.
Dodaj komentarz
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.