Pięć zdjęć, które wstrząsnęły światem

Lifestyle / 

Z uwagi na olbrzymią popularność fotografii w dzisiejszych czasach, trudno współcześnie zrobić zdjęcie, które mogłoby się wyróżniać. Na przestrzeni lat istnienia aparatu powstały jednak ujęcia, które miały w sobie „to coś” – uchwycone momenty, które intrygowały i inspirowały pokolenia. Poniżej przedstawiamy pięć zdjęć, które natychmiast po opublikowaniu obiegły cały świat i wywołały skrajne emocje.

1. Pocałunek – scena mniej romantyczna niż na pierwszy rzut oka

marynarz całujący pielęgniarkę

14 sierpnia 1945 roku, w Stanach Zjednoczonych ogłoszono wiadomość o poddaniu się Japonii, co oznaczało koniec drugiej wojny światowej. Na ulicach rozpoczęło się chaotyczne świętowanie. Największą radość okazywali żołnierze, ponieważ jeszcze do niedawna widniała przed nimi perspektywa wyruszenia na kolejną wyprawę przeciw Japonii. Pomiędzy świętującymi, można było zobaczyć marynarza, który w swojej radości porywał w objęcia każdą napotkaną kobietę. Fotograf upamiętniający uliczne celebracje uwiecznił moment, kiedy mężczyzna chwycił i namiętnie pocałował młodą pielęgniarkę, która była jedną ze świętujących. Kobieta wiele lat później skomentowała sytuację, mówiąc, że nie miała szans zareagować na frywolne zachowanie nietrzeźwego marynarza, ponieważ była przez niego trzymana w żelaznym uścisku. Zdjęcie obiegło jednak cały świat i często kojarzono je z powitaniem stęsknionej pary kochanków, bądź też sądzono, że było ono pozowane i miało obrazować radość z końca wojny. Niezależnie od interpretacji, zdjęcie jest symbolem entuzjazmu Ameryki po zakończeniu wieloletniej wojny.

2. Afgańska dziewczyna

Sharbat Gula - afgańska dziewczyna

Zdjęcie z okładki National Geographic w 1985 stało się słynne na całym świecie. Fotograf Steve McCurry wykorzystał jedną z niewielu okazji, kiedy mógł zrobić zdjęcie afgańskiej kobiecie i uchwycił w ujęciu dwunastoletnią wówczas Sharbat Gulę – uczennicę nieformalnej szkoły w obozie dla uchodźców w Pakistanie. Zdjęcie zostało wykonane w czasie sowieckiej okupacji na Afganistan. Tożsamość Sharbat zidentyfikowano dopiero po 17 latach, ponieważ po zakończeniu okupacji powróciła ona z Pakistanu do Afganistanu. Nie miała też pojęcia o jej sławnym portrecie, który obiegł cały świat. Dowiedziała się o nim dopiero w 2002 roku, kiedy została odnaleziona przez fotografa McCurriego, który zrobił jej to zdjęcie.

3. Sęp i głodujące dziecko

sęp i głodujące dziecko

Fotograf Kevin Carter wygrał nagrodę Pulitzera za zdjęcie, które przedstawia umierającą z głodu dziewczynkę z Sudanu, za którą kroczy sęp. Jej rodzice byli zajęci odbieraniem jedzenia z samolotu, więc na jakiś czas pozostawili dzieci bez opieki. W tym czasie ich córka próbowała dotrzeć do stacji żywności, a po drodze zatrzymała się z wycieńczenia, żeby odpocząć. Fotograf, aby zrobić zdjęcie, przez 20 minut skradał się powoli do sępa i dziewczynki tak, żeby nie przestraszyć ptaka. Ujęcie zrobiono z odległości dziesięciu metrów. Zaraz potem Carter odpędził sępa. Zdjęcie opublikowano w 1993 roku i wywołało bardzo silne reakcje. Ludzie chcieli wiedzieć, co stało się z dzieckiem i dlaczego fotograf mu nie pomógł. Carter pracował jednak w czasach, kiedy fotoreporterom nie wolno było wchodzić w kontakt z ofiarami klęski głodu z obawy przed rozprzestrzenianiem chorób. Oszacował on wtedy, że w jednostce żywienia umierało z głodu około 20 osób na godzinę. Dziewczynka nie była jedyna. Mimo to fotografa męczyły wyrzuty sumienia, że nie zrobił nic, żeby pomóc dziecku, mimo że nie byłby w stanie zrobić wiele. Przez to i inne traumatyczne przeżycia z czasu jego kariery fotoreporterskiej, kilka miesięcy później – w wieku 33 lat, Carter popełnił samobójstwo.

4. Marlene Dietrich całująca amerykańskiego żołnierza

Marlene Dietrich całująca amerykańskiego żołnierza

Zdjęcie przestawia Marlene Dietrich całującą żołnierza wracającego z drugiej wojny światowej w 1945 roku. Po raz pierwszy opublikowano je w „Life Magazine” z podpisem: “Trzymana przez innych żołnierzy za jej słynne nogi, Marlene Dietrich całuje amerykańskiego żołnierza, wracającego do domu”. Statek, na którym jest żołnierz w momencie robienia zdjęcia przewoził z powrotem do Stanów część drugiej dywizji piechoty armii amerykańskiej.

5. Audrey Hepburn i „Śniadanie u Tiffany’ego”

Audrey Hepburn w Śniadaniu u Tiffany'ego

Słynna scena z filmu „Śniadanie u Tiffany’ego”, gdzie główna bohaterka, Holly Golightly (Audrey Hepburn), spaceruje przez opustoszałą Piątą Aleję Nowego Jorku o świcie w wielkich okularach przeciwsłonecznych i w tradycyjnej małej czarnej Givenchiego, musiała stać się kultowa. Z ciastkiem w jednej dłoni i kubkiem kawy w drugiej, postać zatrzymuje się, by podziwiać wystawę biżuterii u Tifanny’ego, jednocześnie jedząc śniadanie. Jest to jedna z najbardziej legendarnych sekwencji otwierających jakikolwiek film. Scena była podobno nakręcona tylko raz i wyszła tak dobrze, że nie trzeba było jej powtarzać, mimo że okoliczności nie były idealne. Dookoła ekipy filmowej stał hałaśliwy tłum ludzi, pragnących chociaż raz zerknąć na gwiazdę. Dodatkowo, scena była kręcona wśród codziennego zgiełku, kiedy Piąta Aleja była pełna ludzi i musieli się oni usunąć sprzed kamery tak, żeby ulica wydawała się pusta. Ostatecznym wyzwaniem dla Audrey było ciastko, które jej bohaterka spożywała na śniadanie. Aktorka czuła wstręt do tego typu wypieków – słodkiego placka z serem lub owocami (ang. Danish). Dlatego też w słynnej scenie można zobaczyć, że bardziej „skubie” ona swoje śniadanie niż rzeczywiście je spożywa.

Znacie jeszcze jakieś zdjęcia, które pasowałyby do naszej krótkiej listy? :)

O Gentleman’s Choice:

Jesteśmy bardzo młodym portalem, który publikuje treści o wysokiej wartości merytorycznej z wieloma autorskimi zdjęciami. Zależy nam na dalszym rozwoju i profesjonalizacji, które jednak zależą od liczby odbiorców, do której docieramy. Jeśli podobał Ci się ten artykuł, daj nam lajka i/lub udostępnij go na FB lub w innych mediach społecznościowych! Nic nie tracisz, a nasza wiedza może przydać się komuś z Twoich znajomych!

Zapisz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Czytaj kolejny artykuł

Ikona elegancji: Rene Lacoste

Ikony Stylu, Moda / 

Światowa gwiazda sportowa, innowacyjny wynalazca i mistrz modowy, za którym podążyły miliony – Rene Lacoste. Założyciel marki znanej na całym świecie, słynącej nie tylko z odzieży sportowej, ale też z całej gamy innych produktów, takich jak obuwie, perfumy czy zegarki.

Światowa gwiazda tenisa

Rene Lacoste urodził się w 1904 roku w zamożnej rodzinie. Jego przyszłość zawodowa była oczywista od samego początku, ponieważ jego ojciec posiadał wielką fabrykę samochodów, którą syn miał przejąć. Wydawało się, że będzie on doskonale zarządzał firmą, ponieważ miał wyjątkowo ścisły umysł i interesował się technologią. Z tego też powodu został wysłany do prestiżowej szkoły we Francji, gdzie studiował budowę maszyn. Wkrótce Lacoste zaskoczył jednak wszystkich oznajmiając, że chciałby zostać zawodowym tenisistą. Stało się to po jego wizycie wraz z ojcem w Wielkiej Brytanii, gdzie Rene jako piętnastolatek po raz pierwszy w życiu zagrał w tenisa. Wyrozumiały ojciec dał synowi pięć lat na podążanie za nową pasją i postawił mu warunek, że w tym okresie ma zostać championem w tej dziedzinie.

Rene wystarczyły trzy lata, aby wspiąć się na szczyt. Był fenomenem, ponieważ mimo braku naturalnego talentu, bardzo szybko został jednym z czołowych światowych tenisistów. Zawdzięczał to przede wszystkim swojej determinacji, dyscyplinie oraz niesamowitej inteligencji strategicznej. Podczas gry, zawsze starał się zmęczyć przeciwnika przez zmuszanie go do ciągłego ruchu. Wkrótce przez jego zawziętość na korcie i fakt, że nigdy nie odpuszczał swojej „ofierze”, przylgnął do niego pseudonim „krokodyl”. Po tym incydencie przyjaciel Rene – Robert George, narysował dla niego krokodyla, którego później wyszyto na jego marynarce.

Kariera Lacoste jako tenisisty trwała jedynie siedem lat, ponieważ Rene zaczął chorować na przewlekłe zapalenie oskrzeli i musiał zrezygnować z gry. W ciągu tego krótkiego okresu zdobył jednak dziesięć różnych tytułów i razem z trzema innymi światowymi sławami tenisa z lat 20. i 30. XIX wieku, został zaliczony do grona Czterech Muszkieterów francuskiego tenisa, których obawiano się spotkać na korcie.

Rene Lacoste jest zaliczany do grona graczy, którzy na początku XX wieku ukształtowali grę w tenisa i nadali jej określone normy, które obowiązują do dziś.

Marka Lacoste

Jeszcze jako zawodowy tenisista, Rene nie był zwolennikiem stroju obowiązującego wówczas na korcie. W latach 20. koszula tenisisty miała długie rękawy i była zapinana. Noszono do niej krawat i długie spodnie. Lacoste uważał, że taki strój był zbyt ciężki i ograniczający, aby uprawiać w nim sport. Zainspirował się brytyjskimi graczami polo, którzy w tym czasie używali już koszulek, znanych dzisiaj jako koszulki polo. Rene spodobała się praktyczność tego stroju i zlecił krawcowi uszycie serii bawełnianych koszulek tego typu. Z przodu wyszyto logo krokodyla (często błędnie określanego jako aligatora), podobnego do tego oryginalnego z marynarki Rene. Według historyków modowych, było to pierwsze logo celowo umieszczone na wierzchu ubrania zamiast na jego lewej stronie.

Krótkie rękawy zastąpiły długie, luźne rękawy koszul, które były uciążliwe dla graczy. Góra koszulki mogła być rozpięta i luźna, natomiast miękki kołnierzyk można było postawić tak, aby chronił szyję przed słońcem.

Również dzianina, z której była uszyta koszula, umożliwiała skórze oddychanie. Tył koszuli był dłuższy niż przód, dzięki czemu była ona schowana do spodni również w czasie serwów. Po raz pierwszy Lacoste założył koszulkę polo w 1926 roku na zawody US Open w Nowym Jorku. Natychmiast zyskała ona olbrzymią popularność wśród innych tenisistów. Koszulka zaprojektowana przez Lacoste pozwalała na swobodę ruchu i elegancko prezentowała się na korcie.

Zaraz po zrezygnowaniu z kariery tenisisty, Rene otworzył firmę produkującą koszulki polo pod nazwą La Societe Chemise Lacoste. Nowa marka odzieżowa szybko zaczęła się rozwijać, stopniowo wprowadzając też inne produkty. Największy sukces odniosła w 1951 roku, kiedy zrezygnowała jedynie z białego koloru ubrań i wprowadziła dodatkowe barwy. Logo krokodyla na produktach Lacoste stało się światowym znakiem rozpoznawczym marki.

Szczyt popularności przypadł koszulce polo na lata 70. i 80., kiedy stała się ona nieodłącznym elementem stylu preppy (styl wywodzący się z Ivy Look). Pojawiła się ona nawet w książce „Oficjalny Poradnik Stylu Preppy” (ang. Official Preppy Handbook), gdzie wyszczególniono, dlaczego koszulka Lacoste była niezbędna do stworzenia tego stylu. Produkty Lacoste nie kojarzyły się już wyłącznie ze sportem, ale też z codzienną niewymuszoną elegancją oraz z wysokim statusem społecznym. Podobno to dzięki Lacoste powstało pojęcie „funkcjonalna elegancja” (ang. functional elegance).

Sportowy wynalazca

Rene Lacoste był nie tylko sportowcem i właścicielem znanej na cały świat marki ubrań, ale także wynalazcą. Jego wykształcenie techniczne i naturalne zainteresowanie technologią doprowadziło do stworzenia kilku wynalazków przydatnych w sporcie. Lacoste stworzył pierwszą stalową rakietę do tenisa, która została szybko doceniona przez innych słynnych tenisistów, np. Jimmiego Connorsa.Kolejnym wynalazkiem Rene była maszyna do rzucania piłek, dzięki czemu mógł on płynniej trenować.

Lacoste prywatnie

Lacoste był cichą osobą, która prowadziła spokojne życie. W wieku 26 lat poślubił mistrzynię golfa Simone de la Chaume, z którą miał czworo dzieci. Jego najstarsza córka, podobnie do matki, również odnalazła swoją pasję w golfie. Stąd też zainteresowanie Rene tym sportem w późniejszym okresie jego życia.

W 1964 roku Lacoste przekazał swoją olbrzymią firmę najstarszemu synowi. On sam natomiast dalej zajmował się wynalazkami i projektowaniem ubrań, co przestał robić na krótko przed swoją śmiercią. W 1996 roku po wieloletnich zmaganiach z chorobą, umarł we śnie na atak serca.

Dzisiaj marka Lacoste sprzedaje nie tylko ubrania sportowe dla kobiet, mężczyzn i dzieci, ale także szeroką gamę innych produktów takich jak perfumy, obuwie, zegarki i akcesoria techniczne do golfa i tenisa. Znakiem rozpoznawczym wszystkich tych produktów jest słynne logo krokodyla, przez które każdy natychmiast rozpoznaje markę.

O Gentleman’s Choice:

Jesteśmy bardzo młodym portalem, który publikuje treści o wysokiej wartości merytorycznej z wieloma autorskimi zdjęciami. Zależy nam na dalszym rozwoju i profesjonalizacji, które jednak zależą od liczby odbiorców, do której docieramy. Jeśli podobał Ci się ten artykuł, daj nam lajka i/lub udostępnij go na FB lub w innych mediach społecznościowych! Nic nie tracisz, a nasza wiedza może przydać się komuś z Twoich znajomych!

Zapisz

Inne wpisy z tej kategorii

portfel

Komentarze

  1. Świetny artykuł, wszystko treściwe i zachęcające do bliższego poznania sylwetki Krokodyla

  2. Bardzo przyjemny artykuł , pełen ciekawych informacji przekazanych w interesujący i schludny sposób.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Czytaj kolejny artykuł

Portfel Manufaktura Miler

Moda, Najpopularniejsze / 

Noszenie przy sobie niezbędnych rzeczy bardzo długo sprawiało mi problem. Dlatego też szukałem pomysłu, jak go rozwiązać, ale długo nie mogłem go znaleźć. Wpadłem na to zupełnie przypadkowo, kiedy robiłem porządki w domu i natknąłem się na mój stary portfel, którego od dawna już nie używałem z powodu jego monstrualnych rozmiarów. Gdy nosiłem go w kieszeni spodni, bardzo deformował sylwetkę. Kiedy z kolei próbowałem go schować z przodu marynarki, jej poła obniżała się o kilka centymetrów, co wyglądało nienaturalnie. Na poniższym zdjęciu możecie zobaczyć mój stary portfel z zawartością. Założę się, że skądś znacie ten widok…

wypchany portfel

Fot. K. Łukowicz

Portfel kosztował kilkaset złotych i kupiłem go od bardzo znanej w Polsce marki. Ma on mnóstwo niepotrzebnych elementów takich jak zatrzaski czy przegródki. Siłą rzeczy mój portfel wypełnił się zupełnie niepotrzebnymi rzeczami. Kiedy po jakimś czasie użytkowania miałem już dość wiecznie przepełnionego portfela, postanowiłem w końcu wyjąć z niego to, co najpotrzebniejsze, a więc pieniądze, kartę płatniczą i dokumenty i zacząłem radzić sobie bez niego. Wolałem nie używać portfela wcale, niż nosić cegłę w kieszeni. Szybko jednak okazało się, że to rozwiązanie miało wady – moje dokumenty natychmiast się zniszczyły poprzez ciągłe noszenie w kieszeniach, nie wspominając o pieniądzach i kartach płatniczych, których nigdy nie mogłem znaleźć na czas. Kiedy miałem już naprawdę dość, uznałem, że tak dalej być nie może i zaprojektowałem portfel, który sprawdza się i pod względem organizacyjnym (mieści wszystkie niezbędne elementy) i wizerunkowym (nie deformuje ubrań). Oto on:

4

Dlaczego ten portfel dobrze się sprawdzi?

Wielu mężczyzn przy obecnym trybie życia musi dbać o swój wizerunek w każdej sytuacji – nie zawsze jednak jest to proste. Przy codziennym podróżowaniu wszelkimi środkami transportu (samochód, samolot, kolej, prom lub zatłoczona komunikacja miejska) i wielogodzinnych podróżach, niełatwo zaraz po ich zakończeniu udać się na spotkanie biznesowe i wciąż wyglądać nieskazitelnie. Jest to jednak wymóg współczesnego społeczeństwa. Z tej przyczyny nie można pozwolić sobie na noszenie wielkiego portfela. Z drugiej jednak strony nie może być sytuacji, w której brakuje czegoś, co może okazać się niezbędne np. w innym mieście lub kraju.

cienki portfel mieści się do kieszeni marynarki
Jak więc się w tym odnaleźć? Postanowiłem zacząć od stworzenia listy niezbędnych rzeczy, które zawsze muszę mieć przy sobie. Druga lista powstała samoistnie z przedmiotów, które są mi zbędne.

Niezbędne przedmioty

  • karta debetowa (na bieżące wydatki)
  • karta kredytowa (często ratuje sytuację, kiedy np. nie zdążysz na samolot i będzie konieczny nieplanowany nocleg)
  • gotówka (najbezpieczniej mieć około 300 złotych w banknotach 50, 20, 10 – wystarczy wówczas na benzynę, kolację albo tani hotel)
  • dowód osobisty (potrzebny w banku, urzędach, przy przekraczaniu granicy w UE)
  • prawo jazdy (prowadzenie swojego lub wynajętego/pożyczonego pojazdu)
  • dowód rejestracyjny z OC i AC w środku

Czy naprawdę potrzebujesz więcej?

Zbędne przedmioty

  • bilon – aby zachować cienki portfel, proponuję przerzucenie monet do bilonówki
  • prywatne zdjęcia przyjaciół, rodziny, itd.
  • wszelkie karty lojalnościowe – w swoim starym portfelu znalazłem ich aż sześć! Jeśli masz karty lojalnościowe do sieci sklepów, w których nie robisz zakupów przynajmniej raz w tygodniu, zostaw je w domu i bierz ze sobą tylko wtedy, kiedy naprawdę ich potrzebujesz.
  • karty na punkty – jeśli zbierasz punkty na stacji benzynowej, przechowuj kartę w samochodzie.
  • rachunki ze sklepów – jeśli je zbierasz, najlepiej przeznaczyć na nie specjalne pudełko. Zwróć jednak uwagę czy to naprawdę konieczne… Jaki procent rzeczy, które kupiłeś, faktycznie reklamowałeś?

Szybko zdałem sobie sprawę, że dowód rejestracyjny, kilka kart o tym samym wymiarze i określona suma pieniędzy to wszystko, czego mi potrzeba. Zobaczcie, jaka jest różnica między cienkim portfelem a portfelem cegłą…

porównanie cienkiego portfela z wypchanym
Portfel bez podszewki Manufaktura Miler

Po wszystkich moich przemyśleniach okazało się zatem, że jedyne czego mi potrzeba to skórzany portfel o wymiarze nie większym niż rozmiar dowodu rejestracyjnego. Na dowodzie mogę umieścić w poziomie dwie karty płatnicze. Wygląda to wówczas tak:

5

Teraz można jechać samochodem, wyjechać z kraju, bez problemu dokonać płatności, a wszystkie kieszenie będą wyglądać na całkowicie puste!

A drobne?

skórzana bilonówka

Po zebraniu pierwszych opinii dotyczących portfela Manufaktury Miler, pojawiło się sporo konstruktywnej krytyki, która pozwoliła mi ulepszyć produkt. Wiele osób narzekało na fakt, że nie czują się dobrze z noszeniem garści monet w kieszeni.

Aby nie pogrubiać portfela o monety, postanowiłem uszyć osobną bilonówkę. Zrobiono ją z jednego kawałka skóry, przez co jest ona całkowicie wyjątkowa! Dla osób kupujących portfel – bilonówka dostępna jest w bardzo przystępnej cenie.

użycie bilonówki

Jak dobrać kolory?

czarny portfel i bilonówka z kontrastowym przeszyciem

Uważam, że skórzane dodatki powinny być w tej samej tonacji. Dlatego też zależnie od koloru butów, który noszę, dobieram do nich kolorystycznie zegarki i teczki. Jednak w przypadku portfela, dla odpowiedniego doboru koloru, musiałbym wciąż przekładać jego zawartość, co skutkowałoby zapominaniem ważnych dokumentów czy innych przedmiotów. Z tego powodu zdecydowałem się na noszenie przy sobie wyłącznie jednego portfela. Kolor, który wybrałem, to czekoladowy (bardzo ciemny brąz). Portfel pasuje wówczas doskonale nie tylko do brązowych elementów ubioru, ale również jest na tyle ciemny, że nie gryzie się z czarnymi dodatkami. Jako że zdaję sobie sprawę z faktu, że jest wielu miłośników czerni, szyjemy też portfele w tym kolorze. Natomiast ci lubiący się wyróżniać mogą wybrać kolor koniakowy. Skóra do tego koloru w wyprawie roślinnej ulega przepięknej patynacji i uszyty z niej portfel będzie się pięknie starzeć (portfele czarne i brązowe również, ale w sposób mniej widoczny).

Diabeł tkwi w szczegółach

Na Facebooku pojawiły się też komentarze o tym, że cena 179zł za portfel „z kilku pozszywanych kawałków skóry” jest bardzo wysoka. Czy aby na pewno? Przede wszystkim szyjemy wyłącznie z roślinnie garbowanych kruponów bydlęcych – najdroższej skóry tego typu. Kosztuje ona kilkakrotnie więcej niż lakierowane skóry, z których szyje zdecydowana większość marek galanteryjnych dostępnych w Polsce. Kupujemy skórę wyłącznie w pierwszym gatunku i jeżdżę wybierać krupony osobiście. Czasem ze stu obejrzanych skór kupuję tylko kilka.

Portfel nie ma absolutnie żadnych dodatków, które mogłyby go pogrubić lub odebrać naturalny charakter skóry. Nie posiada podszewki, zamków, zatrzasków czy przegródek. Opiera się na prostej i czystej elegancji. Skupiliśmy się też na jego wyjątkowości pod względem wykonania. Podczas produkcji maszynowo tworzone są tylko proste szwy na obwodzie portfela. Ich wykonanie to jedynie kilka procent całego czasu poświęconego na uszycie portfela. Cała reszta to ręczna praca! Każdy portfel jest wykańczany ręcznie poprzez wyszywanie regielków na końcach ściegów oraz malowanie brzegów skóry lakiem do skór. Regielki zapobiegają pruciu się ściegów portfela. Malowanie pełni natomiast funkcję estetyczną. Oprócz tego na portfelu wytłoczone jest dyskretne logo Manufaktura Miler. Zobaczcie sami!

6

Jak go zamówić?

Portfel bez podszewki dostępny jest w trzech kolorach (koniakowym, czekoladowym i czarnym) i dwóch wersjach przeszycia (kontrastujące i niekontrastujace).

Oprócz tego, osoby zainteresowane bilonówką, w komplecie z portfelem mogą nabyć ją za jedyne 39 złotych! Cena bilonówki kupowanej osobno wyniesie 69 złotych.

Dodać należy, że portfel zapakowany jest w przepiękne pudełko ze sztywnej tektury o fakturze lnu ze srebrnym nadrukiem, które doskonale nadaje się na prezent.

Portfel i bilonówka zapakowane w pudełko

Podsumowując

Zamawiając portfel i bilonówkę, masz możliwość zakupu stylowej bilonówki w bardzo atrakcyjnej cenie (tylko 39 złotych)!  Aby zarezerwować swój portfel, wystarczy zamówić go w SklepMiler.pl. Zapraszam do zakupów – to naprawdę wyjątkowa okazja, która nie tylko rozwiązuje wielki problem wizerunkowy, ale także niesie ze sobą atmosferę luksusu i wyjątkowości.

Zapisz

Inne wpisy z tej kategorii

portfel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Miler Menswear
Top