„Nie wart życia, kto żyje bez tytoniu! Tytoń nie tylko rozwesela umysły, ale i do cnót prowadzi, przy nim każdy uczy się być rzetelnym.” – tak uważał żyjący w XVII wieku pisarz i miłośnik tytoniu Pierre Corneil. Tytoń używany już od bardzo dawna i w różnych formach. Najczęściej występował w postaci tabaki, którą wciągano do nosa przez słomkę. Sporządza się ją z surowca, który nie nadaje się do produkcji papierosów i cygar, czasami wytwarzana jest nawet odpadów (tytoniu, liści). Drugą formą jest tytoń do żucia, wyrabiany z liści pochodzących z odmian Virginia i Kentucky.
Tytoń etymologicznie wywodzi się od wyrazu cohibba, ale w języku potocznym powszechnie przyjęło się określenie oznaczające długie fajki do palenia- tabacca.
Już starożytni Indianie wierzyli, że dym tytoniowy ma lecznicze i mistyczne właściwości. Aztekowie i Majowie uważali, że tytoń ma pozytywny wpływ na mózg oraz nerwy. Według starożytnych spożycie tej rośliny wspomagało koncentrację, percepcję i działało uspokajająco. Aztekowie wierzyli również, że Tlaloc (bóg deszczu) przez palenie tytoniu sprowadzał na ziemię deszcz, a dzięki niemu czcił boginię ziemi (Cihuacoatl), której ziemskim wizerunkiem była roślina tytoniu.
U Indian, tytoń był stale obecny w życiu codziennym, ale szczególnie podczas różnych ceremonii związanymi ze świętami rodzinnymi. Na przykład, kiedy kobieta ogłosiła, że jest w ciąży, jej rodzina natychmiast organizowała święto radości, którego najważniejszym obrzędem było palenie, w celu zjednania sobie przychylności bogini płodności. Również w czasie narodzin dziecka wszyscy obecni łącznie z rodzącą palili, gdyż wierzono, że to uśmierzy jej ból. Dodatkowo, aby zapobiec chorobom u nowo narodzonego dziecka, kładziono trochę tytoniu na ciele matki.
Indianie używali różnych mieszanek tytoniu w zależności od potrzeby. Często też wykorzystywali go w czasie rytuałów jako narkotyk lub podczas wróżenia jako środek halucynogenny. Wodzowie i szamani odprawiali specjalne rytuały i w czasie ceremonii palenia nawiązywali kontakt z duchami. Ważnym zwyczajem było wspólne palenie świętej fajki, ponieważ miała ona pośredniczyć między tym, co ziemskie a pozaziemskie. Fajkę pokoju starożytni palili na przykład, żeby przypieczętować zawarcie przyjaźni. Ten z wyczaj przetrwał u rdzennych Indian aż do teraz. Jeszcze dzisiaj praktykują oni palenie fajki pokoju podczas szczególnych okazji.
Do Europy tytoń trafił na przełomie XVI i XVII wieku i stał się bardzo popularny dzięki dyplomacie – Jeanowi Nicotowi de Villemain. Francuz podczas wizyty na dworze królewskim zalecił królowej Katarzynie Medycejskiej, żeby na swoje uciążliwe migreny stosowała tabakę. W tym przypadku tytoń okazał się skuteczny i w efekcie stał się najpopularniejszym środkiem stosowanym na ból głowy. Odtąd był też często nazywany zielem Nicota. Jednak na początku swojej europejskie kariery spotkał się z wieloma ograniczeniami. W 1624 roku Papież Urban VIII groził ekskomuniką katolikom zażywającym tabakę lub tytoń. Również car Iwan IV Groźny zakazał palenia tytoniu, na początku pod groźbą wybatożenia, a później nawet kary śmierci. Za nieprzestrzeganie zakazu, egzekucja groziła także w Imperium Osmańskim i Chinach.
W Polsce nie było takich obostrzeń. Już od przybycia tytoniu do kraju ówczesny władca, Władysław IV, myślał jak na nim zarobić. W 1643 roku wprowadził pierwsze podatki od tytoniu i w ten sposób zdobył fundusze na zbudowanie floty bałtyckiej.
W tamtych czasach dominowały trzy sposoby na wykorzystanie tej rośliny: zażywanie tabaki, palenie tytoniu w fajce oraz żucie liści. Ostatni metoda należy do najstarszych i stosowali ją już Indianie w Ameryce. Tam żucie tytoniu (bardzo często na przemiennie z liśćmi koki) było bardzo popularne. W Europie ta metoda nie zyskała aż takiej sławy. Tutaj bardziej powszechne stało się wdychanie tabaki. Zwykle była ona perfumowana i aromatyzowana, poprzez dodawanie do niej olejków pomarańczowych, płatków róży, imbiru, piżma, musztardy czy pieprzu. Czasami dodawano także substancje, które miały wzmocnić jej działanie.
Przez długi czas sklepikarze przechowywali tytoń w pięknie ozdabianych i dekorowanych słojach i sprzedawali towar bez opakowania. Dzięki temu klienci mieli w sklepie możliwość wąchania, mierzenia i krojenia tytoniu. Jednak od 1912 roku wprowadzono akcyzę, a niecałe dziesięć lat później, powstało prawo zakazujące sprzedaży produktów tytoniowych bez zamkniętego opakowania.
Wraz z początkiem XIX wieku rozpowszechnił się zwyczaj palenia cygar, jednak od połowy stulecia swoją karierę rozpoczęły papierosy i zaczęły wypierać pozostałe wyroby tytoniowe. Choć zyskiwały one coraz większą popularność, to przez dłuższy czas były uznawane za wyrób tytoniowy dla biednych, bo często wytwarzano je z zebranych na ulicy niedopałków cygar. Jeszcze w latach 80. XIX wieku wszystkie papierosy były skręcane ręcznie, co bardzo ograniczało produkcję i zwiększało ich cenę.
Tak było do 1883 roku, kiedy to James Buchanan Duke i James Bonsack zbudowali maszynę do automatycznej produkcji papierosów. Wynalazek rozwiązał problem ograniczonej produkcji.
Mimo tak dużej popularyzacji tytoniu, używali go tylko mężczyźni. Palenie papierosów przez kobiety było bardzo krytykowane. W jednej z krakowskich broszur nieznany autor napisał, że:
„(…) kobiety palące tytoń okazują pewien stopień zdziczenia, które im nie pozwala ocenić swojej indywidualności kobiecej; zstępują na pochyłość, z której bardzo łatwo im się stoczyć w przepaść zupełnego upadku moralnego.”
Panie, palące papierosy miały opinie zepsutych, niemoralnych i wyzwolonych erotycznie kobiet, które sprowadzają na złą drogę porządnych obywateli. Dlatego wtedy paliły głównie prostytutki, co było znakiem rozpoznawczym ich zawodu. Dopiero w latach 20. XX wieku nastąpiła zmiana, gdy przemysł tytoniowy zaczął kierować reklamy również dla kobiet. Największy rozkwit, branża tytoniowa przeżywała w czasie obydwu wojen światowych, gdyż w tym czasie produkcja tytoniu osiągnęły swój moment szczytowy.
Jest wiele mieszanek tytoniu, ale trzy podstawowe to: angielskie, aromatyczne i Virginia.
- Mieszanki angielskie nie zawierają żadnych sztucznych domieszek. Ich najważniejszym składnikiem jest silny, pochodzący z Syrii tytoń o nazwie Latakid.
- Mieszanki aromatyczne tworzy się poprzez dodanie naturalnych lub sztucznych zapachów. Ich najczęstszymi elementami są: wanilia, czekolada, owoce, orzechy, rum, różne rodzaje whisky i likierów. Bardzo często jest też poddawany specjalnej fermentacji (cavendish).
- Ostatnią z trzech podstawowych mieszanek jest virginia. Istnieje wiele jej odmian, zdarza się nawet, że w jednej mieszance występuje ich 9. Zwykle dodaje się też perique, ale już w znacznie mniejszych ilościach. Mieszanki te są prasowane, a następnie sprzedawane w płatach. Żeby uniknąć nieprzyjemnego szczypania w język, należy je palić powoli.
Ta najpopularniejsza używka jest produkowana z dwóch gatunków roślin, rosnących w rejonach tropikalnych. Jest to tytoń szlachetny i tytoń machorka. Ten pierwszy pochodzi z północno-zachodniej terenów Argentyny i Boliwii, jest rośliną samopylną i osiąga nawet 300 cm wysokości. Natomiast machorka, nieznana w dzikim środowisku, maksymalnie może urosnąć tylko do 100 cm. Obydwa gatunki są roślinami jednorocznymi.
Produkcja tytoniu jest trudna i czasochłonna. Czas wyrastania i dojrzewania tej rośliny wynosi od 3 do 4 miesięcy i w tym czasie wciąż trzeba ją pielęgnować. Najpierw należy obcinać kwiatostany, później ogławia, na końcu powinno się odłamywać boczne odrośla i regularnie sprawdzać dojrzałość liści, a całą pracę wykonuje się ręcznie. Niektóre odmiany zbiera się w kilku etapach, na początku najwcześniej dojrzewające liście, czyli te, które znajdują się najbliżej ziemi, a dopiero potem te z wyższych warstw, w miarę ich dojrzewania. Zerwane liście są nawlekane na sznury lub druty i w różny sposób suszone. Najbardziej popularną metodą jest suszenie w pomieszczeniach o ażurowych (żaluzjowych) ścianach, dzięki takiej konstrukcji suszarni można w niej regulować obieg powietrza i wilgotność. Trwa to ok. 2 miesiące, przy czym pierwszy etap procesu odbywa się na sznurach, drugi natomiast już w pęczkach, żeby liście nadmiernie nie wysychały.
Często zdarza się też, że liście suszone są w halach ze stopniowo podnoszona temperaturą. Sposób ten, wymaga jednak specjalistycznej budowli oraz bardzo rygorystycznych procedur, dlatego odbywa się to tylko na największych plantacjach. Innym sposobem jest suszenie liści na słońcu, co wymaga dużej wiedzy, ponieważ zbyt wysuszone rośliny tracą jakość i spada ich cena. Dobrze wysuszone liście po ściśnięciu w dłoni, nie kruszą się i nie pękają, a powoli wracają do swojego kształtu. Dzisiaj najczęściej rośliny te są sprzedawane po wyschnięciu i powiązaniu w pęczki.
Obecnie rzadko już stosuje się fermentację, zwykle robi się to, w wysoko wyspecjalizowanych plantacjach lub rejonach, gdzie proces ten jest długoletnia tradycją i dzięki niemu powstają rzadkie i wyjątkowe tytonie. Fermentowanie liści odbywa się w silosach, kadziach, koszach, beczkach lub stosach. Polega ono na wielokrotnym przekładaniu pęczków z wierzchu do środka, przy czym bardzo ważne jest mierzenie temperatury w poszczególnych warstwach fermentującego tytoniu. Proces kończy się, jeśli wszystkie pęczki były w najcieplejszej partii i osiągnęły określoną temperaturę.
Historia tytoniu jest długa i sięga daleko wstecz. Wraz z upływem lat zmieniał się jego sposób wyrabiania i forma, jednak jedno, co pozostało bez zmian, to zapotrzebowanie.
A Wy używacie tytoniu? Może jesteście jego przeciwnikami?
Autor: Agata Szymczak
Dodaj komentarz
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.