Z każdego szczepu winogron można stworzyć zarówno słodkie, jak i wytrawne wino. Poziom słodkości bądź wytrawności tego trunku zależy od zawartość tzw. cukru resztkowego w alkoholu. Czym jest cukier resztkowy? Jest to słodycz, która pozostała w alkoholu po procesie fermentacji. Winogrona z natury są słodkie tak, jak i wytwarzany z nich sok. Jak zatem powstaje wino wytrawne? Wszystkiemu winna jest fermentacja, która zmienia cukier w alkohol, tworząc wino wytrawne. Poziom cukru w trunku zależy od czasu, w jakim zachodzi ten proces. Istnieje więc pokaźna grupa win, którym fermentacja zmniejsza słodycz, ale nie zabiera jej całkowicie.
W przypadku win domowych słodki smak uzyskuje się dzięki dodatkowi cukru – tego samego, który używamy np. do herbaty. Jednak nie wszystkie trunki zawdzięczają swoją słodycz sacharozie, produkowanej z buraków cukrowych. Te szlachetne czerpią cukier z natury, a ich produkcja bywa dużo bardziej złożona niż produkcja win wytrawnych.
Metody otrzymywania win słodkich:
Słodki sekret
Najlepsze i najbardziej prestiżowe słodkie wina zawdzięczają swój smak, choć może wydawać się to dziwne, pleśni. Nie jest to jednak zwyczajna pleśń (tzw. szara), lecz pleśń szlachetna – łac. botrytis cinerea. Tylko w nielicznych miejscach na ziemi ma ona okazję pokazać swoje szlachetne oblicze. Na wytworzenie się tego typu pleśni ma wpływ kilka czynników: specyficzny mikroklimat (najczęściej spotykany blisko zbiornika wodnego) i odpowiednie warunki pogodowe – mgliste poranki i ciepłe wieczory. Szlachetny grzyb, atakując grona, usuwa znaczną część wody z owocu, pozostawiając wyższy procent cukrów, kwasów owocowych i minerałów. Soku ze “spleśniałych winogron” powstaje znacznie mniej i jest on dużo bardziej słodki, ekstraktywny i aromatyczny niż ten ze zwykłych owoców. Jedyne co pozostaje winiarzowi, jeśli chce on uzyskać w pełni słodkie wino, bez dodawania cukru, to niedopuszczenie, aby cukier wyfermentował do końca. Najsłynniejsze wina botrytyzowane (dotknięte szlachetną pleśnią), to białe francuskie Sauternes i węgierske Tokaje Aszuszu.
Słodkie jak rodzynki
Włosi z regionu winiarskiego Vento suszą swoje winogrona za pomocą mniej radykalnych metod. Po zbiorach wykładają grona na bambusowe maty, pozwalając wodzie odparować. Kiedy w grudniu owoce winnej latorośli zaczynają przypominać rodzynki, winemaker wyciska je otrzymując ekstratywny, słodki eliksir. Ta metoda nazywa się appassimento i prowadzi do stworzenia słodkiego czerwonego wina o nazwie Recioto della Valpolicella.
Ice wine
Francuzi, Węgrzy i Włosi wykorzystują ciepły klimat, dzięki któremu woda z winogron odparowuje. Jak sobie radzą regiony winiarskie o zdecydowanie ostrzejszym klimacie? Otóż, oni tę wodę zamrażają. Niemcy, Austriacy i Kanadyjczycy są mistrzami w wytwarzaniu tzw. Ice wine, czyli wina lodowego. Zbiór winogron zaczyna się wraz z pierwszymi przymrozkami. Robi się to wczesnym rankiem, kiedy woda w gronach jest zlodowaciała. Sprawia to, że podczas wyciskania owoców duża część wody pozostaje na prasie w postaci lodu, a winiarz uzyskuje skoncentrowany sok bogaty w cukry i minerały.
“Mocno” słodkie
Do słodkich win wzmacnianych należy m.in. Porto, Sherry czy Madeira. Wina te “doprawiane” są alkoholem wysokoprocentowym wytwarzanym z winogron – czyli brandy. Wbrew pozorom dodatek destylatu z winogron nie służy, tylko i wyłącznie, podwyższeniu objętości alkoholu. Głównym celem wzmacniania jest zatrzymanie procesu fermentacji. Drożdże, które są odpowiedzialne za zamianę cukrów w alkohol obumierają przy poziomie 16% alkoholu, a ich unicestwienie (czyt. zatrzymanie procesu fermentacji), zatrzyma słodycz w winie.
Z dodatkiem cukru
Na rynku możemy także znaleźć wina słodzone sokiem z winogron lub cukrem. Nie są one jednak w większości uważane za trunki jakościowe. Wyjątkiem potwierdzającym regułę są Szampany, które częstokroć są dosładzane sokiem z winogron lub słodkiem winem.
Jak podawać?
Aby się cieszyć nimi w pełni, należy pamiętać o kilku prostych zasadach. Trzeba podawać je delikatnie schłodzone – w 6 – 14 stopniach Celsjusza (im wino szlachetniejsze, tym wyższa będzie temperatura podania). Najlepiej skomponować je z potwarą o niższym stopniu słodyczy (Francuzi podają je często do fois gras lub do sera pleśniowego) i nie przesadzić z ilością – są to raczej wina do sączenia i smakowania. Należą do bardzo ekstraktywnych, ale zarazem ciężkich trunków.
O autorze:
Anita Więckowiak – Pasjonatka wina i whisky. Pierwsze kroki stawiała pracując w muzeum wina w Bordeaux, gdzie prowadząc liczne degustacje, zbudowała silne fundamenty w tej tematyce. Jedna z członkiń zespołu Miler Spirits & Style.
Komentarze
Dodaj komentarz
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.
Kamil
Mała ciekawostka. W czasach starożytnych Rzymianie przechowywali wino w ołowianych naczyniach. Tworzył się wówczas octan ołowiu (kwas octowy pochodzący z utlenienia się wina reagował z ołowiem), związek o bardzo słodkim smaku. Był to powód dla którego Rzymianie spożywali wino właśnie z ołowianych beczek. Wówczas w ich organizmach dochodziło do kumulowania się ołowiu (metal ciężki), co niosło za sobą konsekwencje zdrowotne, m.in. ołowica czy zaburzenia pracy układu nerwowego. Wielu naukowców twierdzi, że właśnie ołów mógł być przyczyną upadku Imperium Rzymskiego.