Wino na wigilijny stół

Alkohol, Dla Ciała / 

Czy wino powinno znaleźć się na wigilijnym stole? Jest to oczywiście bardzo subiektywna sprawa. Ci z nas, którzy traktują wigilijne potrawy w sposób postny być może zrezygnują tego dnia  z alkoholu. Dla reszty jednak, trunek ten będzie doskonałym uzupełnieniem uroczystości. Zawsze można postawić wino na stole, a decyzję czy pić czy nie, pozostawić uczestnikom. Abstrahując od samej przyjemności picia i łączenia go z wigilijnymi potrawami, wino może też okazać się zbawienne w walce z efektami świątecznego obżarstwa. Jego niewielka ilość może poprawić nasze trawienie i znacznie spotęgować wrażenia kulinarne.

Jakie wina na Wigilijny wieczór?

Niestety nie ma na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi. Prawie w każdym domu, potrawy wigilijne różnią się od siebie. Gdyby zapytać przypadkowych ludzi o 12 świątecznych potraw nie usłyszelibyśmy identycznych odpowiedzi. Nie wspominając o tym, że potrawy wigilii wielkopolskiej mogą znacząco różnić się od tych podawanych w Małopolsce. Dotyczy to także kwestii napitków. Spośród mnogości potraw możemy znaleźć jednak pewną prawidłowość. Prawie w każdym domu znajdziemy karpia oraz kapustę z grzybami, a na deser wypieki z makiem i bakaliami. I do tych potraw białe wino wydaje się być najlepszym wyborem. Lekko wytrawne lub półwytrawne pozycje powinny idealnie współgrać z tymi potrawami. Świeżość wina dobrze zrównoważy kwasowość kapusty, a delikatna słodycz dobrze zagra z karpiem. Trunków o takim charakterze znajdziemy sporo. Poza tym nie ma jednoznacznej odpowiedzi jaki szczep winogron będzie najlepszym wyborem. Jedni sięgną po chardonnay dojrzewające w beczce,  inni po sauvignon blanc, a jeszcze inni po swojego ulubionego gewurztraminera. Nic jednak nie łączy się tak dobrze z wigilijnymi potrawami jak niemieckie rieslingi. Przemawia za nimi ich niesamowita uniwersalność. Kieliszek świeżego i soczystego rieslinga podanego przed kolacją doskonale pobudzi nasz apetyt i poprawi trawienie. Ich lekko wytrawne oraz półwytrawne wydania, nie tylko bardzo dobrze skomponują się ze wspomnianym karpiem i kapustą, ale także podołają innym wigilijnym potrawom.  Dla miłośników tego szczepu winogron polecam jego bardziej dojrzałe wydania, gdyż jako jeden z niewielu białych win  przepięknie się starzeje.

Na deser

Riesling jednak poza swoim wytrawnym obliczem ma także słodką naturę. Należy pamiętać, że z tego szczepu winogron powstają jedne z najbardziej prestiżowych i cenionych win słodkich na świecie. Często tworzone są z gron które dłużej pozostały na krzakach i zdążyły zrodzynkowieć lub też zostały dotknięte szlachetną pleśnią. Ze szczepu tego powstają także wspaniałe wina lodowe robione z zamarzniętych winogron.

Świetną alternatywą dla rieslingów mogą być węgierskie tokaje lub francuskie sauterny. Ich słodycz połączona z dyskretną kwasowością doskonale uzupełni mniej słodkie wypieki i desery oraz sprawi, że na długo pozostaną w naszej pamięci. Jeśli natomiast na naszych stołach królują wypieki z większą ilością czekolady, ich świetnym uzupełnieniem będzie dobre porto lub legendarne włoskie recioto, o którym więcej możecie przeczytać tutaj.

1200x500kieliszkipopr

A gdy jest zimno

Większości z nas, gdy pomyślimy o rozgrzewającym napoju na mroźne dni, przychodzi na myśl “herbatka z prądem” lub grzaniec. Ten popularny w okresie świątecznym i zimowym napój najczęściej kojarzony jest z czerwonym winem i przyprawami. A gdyby tak zastąpić czerwone wino, białym? Jeśli nie znacie jeszcze białego grzańca to gorąco zachęcam by nadrobić zaległości. Do jego przygotowania  wystarczy dowolne wino białe, ale dobrze jest użyć trunku ze szczepu muller thurgau, który sam w sobie jest bardzo aromatyczny i pachnie przyprawami. W połączeniu z miodem, goździkami i cynamonem powstaje niezwykle smaczny i rozgrzewający napitek, w  sam raz na zimowe wieczory.

Święta Bożego Narodzenia to czas spotkań z rodziną, odpoczynku, radości ale także jedzenia. Dobrze dobrane wino potrafi spotęgować przyjemność płynącą z jedzenia i pomimo, że Wigilia jest dniem postnym, symboliczna porcja wina, podczas jednego z najprzyjemniejszych dni w roku może spowodować, że będzie on jeszcze lepszy.

O Autorze:

MaurycyMichalak
Maurycy Michalak – pasjonat win i mocnych alkoholi. Wieloletnie doświadczenie w branży alkoholowej zdobywał w całej Europie. Posiada trzeci poziom certyfikatu WSET (Wine & Spirit Education Trust). Na co dzień odpowiedzialny jest za dobór portfolio win w sklepie Miler Spirits & Style.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Czytaj kolejny artykuł

Prezenty Last Minute

Lifestyle / 

Przedświąteczny szał już się zaczął. Grudniowe sprzątanie i dekorowanie domów, pieczenie ciast, przygotowania do kolacji wigilijnej to powszedni widok w wielu mieszkaniach. Świątecznego klimatu nie brakuje też w sklepach, gdzie spóźnieni łowcy prezentowych okazji szturmują regały, w poszukiwaniu wyjątkowych upominków, a później ustawiają się w gigantycznych kolejkach.

Jeżeli jesteś w tej licznej grupie osób, które ze świątecznymi zakupami czekają do ostatniej chwili, to zdecydowanie musisz przystąpić do działania. Tłumy przewijające się przez księgarnie, sklepy ze sprzętem elektronicznym i miejsca z upominkami, nie tylko utrudniają wybranie czegoś wyjątkowego, ale w zastraszającym tempie opróżniają półki. Możesz jeszcze zamówić prezent przez Internet, ale musisz to zrobić TERAZ!

Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Żeby udać się na zakupy czy to internetowe, czy klasyczne – do sklepu, trzeba mieć chociaż ogólny pomysł na to, co chcemy kupić. Dalego przygotowaliśmy dla Was prezentowy niezbędnik, dzięki któremu wycieczka do sklepu stanie się o wiele prostsza. Poniżej znajdziecie artykuły, które pomogą Wam wybrać podarunki dla swoich bliskich i przybliżą zasady prawidłowego wręczania prezentów. Zapraszamy!

4 35\
12

portfel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Czytaj kolejny artykuł

Ducati 916

Hobby, Motoryzacja / 

Gdy zapytasz motocyklistę, czego życzy sobie pod choinkę, odpowiedzi będą skrajnie różne. Od kasków, kombinezonów poprzez akcesoria do  jednośladu, aż do samych motocykli. W tej ostatniej grupie przynajmniej raz, przewinie się oznaczenie 916.

Czym jest ten tajemniczy, legendarny kod? To nic innego jak modelowe oznaczenie włoskiego dzieła sztuki na dwóch kołach – po prostu Ducati 916. Oczywiście w krwisto-czerwonym kolorze, jak na tę markę przystało. 916-stka nie była ani najszybsza, ani najwygodniejsza, jak na swoje czasy, więc czemu zawdzięcza swój status kultowego motocykla?

Podczas prezentacji w 1993 roku, motocykl zaszokował swoją stylistyką. Nie mogło być inaczej, bo za wygląd „Ducaty” odpowiadał sam Massimo Tamburini, wizjoner, który stworzył wygląd wielu jednośladowych legend. Przymrużone, podwójne reflektory, ostre linie, filigranowy zadupek to styl, który był naśladowany w późniejszych czasach wielokrotnie. W Ducati nie ma nic przypadkowego, Włosi nawet z rzeczy typowo mechanicznej potrafią zrobić dzieło sztuki. Wystarczy popatrzeć na jednostronny wahacz, kratownicową ramę, felgi czy poprowadzony wysoko pod siedzeniami wydech, wkomponowany w tylną część pojazdu. Włosi znaleźli sposób na to, jak ubrać te podyktowane lepszym właściwościom rozwiązania w piękną formę – to właśnie to, czego brakuje w japońskich motocyklach.

Mimo że 916 nie była najszybszą maszyną swoich czasów, dzięki niezwykłym cechom prowadzenia potrafiła wygrywać Motocyklowe Mistrzostwa Świata w latach 90. Doskonałe zawieszenie oparte z przodu na amortyzatorze „upside down” Showa, uzupełnione z tyłu lekkim, jednostronnym wahaczem, za którego pracę odpowiadał pojedynczy amortyzator i sprężyna śrubowa (monoshock). Za zatrzymanie przedniego koła odpowiadały dwutarczowe, czterotłoczkowe hamulce Brembo. Z tyłu pracował pojedynczy, dwutłoczkowy układ tej samej firmy. Ducati z konkurencją wygrało również swoją masą. Dzięki opisanym wyżej rozwiązaniom i filigranowości udało się stworzyć najlżejszy i najmniejszy superbike w pierwszej połowie lat 90.

Czas pochylić się nad największym smaczkiem każdego Duacti – silnikiem. Klasycznie dla marki zastosowano dwucylindrowy, widlasty silnik o kącie rozwarcia cylindrów wynoszącym 90 stopni, z Desmodromicznym rozrządem (w układzie tym zamiast sprężyn do zamykania zaworów stosuje się krzywki) i czterema zaworami na cylinder. To właśnie te rozwiązania są odpowiedzialne za niezwykłą charakterystykę oddawania mocy przez Ducati i niepowtarzalny dźwięk jednostki napędowej. Cały mechanizm rozrządu napędza o dziwo nie łańcuch, lecz dwa paski zębate, rozwiązanie powszechne w autach, w motocyklach występujące praktycznie tylko u Włochów. Swoje „trzy grosze” w kwestii dźwięku dorzuca również niepowtarzalne suche sprzęgło, wydające z siebie charakterystyczny grzechot. 916 osiągała maksymalną moc na poziomie 114 KM, co pozwalało rozpędzić się do 250 km/h. Zależnie od życzenia kierowcy motocykl mógł być grzecznym i spokojnym środkiem transportu, jeśli jednak komuś bardzo się spieszyło, wystarczyło przekroczyć 4500 rpm, a w Ducati wcielał się istny diabeł, tak samo czerwony i agresywny jak nasz bohater z wyglądu.

Wszystkie te cechy złożyły się na legendę, obecnie bardzo poszukiwaną wśród motocyklistów. Zadanie to jest niestety bardzo utrudnione, nie powstało zbyt wiele egzemplarzy. Jeśli już ktoś jest w posiadaniu tego modelu, to niechętnie się z nim rozstaje i z pewnością nie zrobi tego tanio. Motocykl nie jest lekki dla portfela swojego posiadacza również w serwisowaniu. Przez wiele specyficznych rozwiązań 916 jest droga w eksploatacji i nie każdy warsztat radzi sobie z jej obsługą. Jednak, kto zwracałby uwagę na takie drobnostki? Ducati kupuje się z miłości, nie z rozsądku, w końcu pasja zaczyna się przecież tam, gdzie kończy się ekonomia. Ten motocykl idealnie wpisuje się w to hasło i wart jest wielu wyrzeczeń.

Autor: Adrian Walkiewicz

portfel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Miler Menswear
Top